Dębski: spotkania Palikota zakłócali faszyści

Faszystami nie nazywam narodowców ani kibiców, lecz osoby, które przychodzą na spotkania Palikota i zachowują się jak w latach 30-tych – mówił w Trójce Artur Dębski.

2013-07-09, 09:10

Dębski: spotkania Palikota zakłócali faszyści
Artur Dębski. Foto: Salon polityczny Trójki

Posłuchaj

Artur Dębski o odejściach z klubu Ruchu Palikota i o "spisie faszystów" (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty

Janusz Palikot ogłosił, że jego ugrupowanie zamierza tworzyć ”powszechny spis faszystów”. Uważa, że to oni zakłócają jego wystąpienia. Poseł Artur Dębski, wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego Ruchu Palikot mówił w ”Salonie politycznym Trójki”, że na takich spotkaniach jest o "krok do tragedii".

Artur Dębski określił postulat Palikota jako ”krzyk rozpaczy”. Oznajmił, że ”18 spotkań Janusza Palikota z wyborcami w Polsce było zakłócanych przez faszystów”. – Nie będę określał tych osób inaczej, jak takim mianem: faszyści (…) Młodzi ludzie, ubrani w określony sposób, najczęściej ogoleni bardzo krótko (…) Towarzystwo bardziej dresiarskie – opisywał poseł RP. Według niego, ”od takich chuliganów w latach 30-tych zaczęły się Wielkie Niemcy”.

W sprawie planu powszechnego spisu faszystów są już dwa doniesienia do prokuratury. Artur Dębski tłumaczył jednak, że trzeba zwrócić uwagę premiera, szefa MSZ na nacjonalizm i faszyzującą młodzież w Polsce.

Komentując słowa Palikota Dębski zaznaczył, że proponowana lista to ostateczny sposób walki z ”rodzącym się faszyzmem w Polsce”. Według Dębskiego, pozytywny jest już sam fakt, że rozpętano dyskusję na ten temat.

REKLAMA

Zaznaczył, że faszystami nie nazywa narodowców ani kibiców, ale osoby, które przychodzą na spotkania Palikota i zachowują się jak w latach 30-tych. Według niego wcześniej ludzie ci wcześniej nawet trzymali rękę podniesioną w górze w charakterystycznym geście, tylko ostatnio zaczęli się pilnować.

Rozmawiała Beata Michniewicz

agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej