Liga Światowa 2013: Bułgaria - Polska. Bułgaria w euforii po zwycięstwie
Euforia zapanowała w bułgarskich mediach po piątkowym zwycięstwie reprezentacji siatkarzy 3:0 nad Polską w Lidze Światowej.
2013-07-13, 11:30
Posłuchaj
Gazety piszą o "zmiażdżonych rywalach" i wychwalają Cwetana Sokołowa, który był najlepszy na boisku w Warnie.
Bułgarzy praktycznie zapewnili sobie awans do turnieju finałowego LŚ w Mar de Plata.
"W naszej drużynie panowała taka pewność zwycięstwa, że bilety na samolot do Argentyny zamówiono jeszcze przed meczem" - zaznaczył dziennik "Trud".
"Pokonaliśmy Polskę do zera", "Bułgaria zmiażdżyła Polskę", "Rywale wyeliminowani, a my o krok od finałów w Argentynie" - brzmią tytuły w elektronicznych wydaniach gazet.
Bohaterem wieczoru w Warnie był atakujący Sokołow, który zdobył 21 pkt.
"Panował nad wszystkim i w największym stopniu przyczynił się do wygranej. Bardzo efektywny był również kapitan Todor Aleksiew, który dodał 11 punktów" - oceniła strona sportal.bg, która cytuje Sokołowa przewidującego trudną przeprawę w sobotnim rewanżu.
- Polacy to wciąż wysoka klasa i czeka nas znowu ciężki mecz - zauważył czołowy bułgarski siatkarz.
Według agencji informacyjnej Bgnes, Sokołow rozegrał w piątek jeden z najlepszych meczów w reprezentacyjnej karierze. "We wszystkich elementach był bezbłędny" - oceniono.
Wiceprezes bułgarskiej federacji i były zawodnik Lubomir Ganew przyznał, że sam był nieco zaskoczony klasą zaprezentowaną przez drużynę.
- Trafiliśmy do zabójczej grupy z Brazylią, Polską, USA, Francją i Argentyną, dlatego widziano w nas outsiderów. Swoją grą zadaliśmy jednak kłam takim ocenom. Nie mamy się czego wstydzić, poradziliśmy sobie z najlepszymi. Zespół ściśle wypełnia zalecenia trenera, jest zgrany. Nawet rezerwowi pokazują się z bardzo dobrej strony. Wszyscy świetnie wykonują swoje zadania - powiedział Ganew.
Początek sobotniego meczu o godz. 20 czasu polskiego.
man
REKLAMA