Komuś zależało na zakazie uboju rytualnego? Pitera: nie robiłabym sensacji

Jak podkreśla posłanka PO Julia Pitera, przed głosowaniem nad jakimkolwiek projektem posłowie dostają mnóstwo maili od różnych osób i środowisk, które chcą wpłynąć na decyzję polityków.

2013-07-19, 08:49

Komuś zależało na zakazie uboju rytualnego? Pitera: nie robiłabym sensacji
Julia Pitera. Foto: Polskie Radio

Posłuchaj

Julia Pitera o uboju rytualnym (Salon polityczny Trójki)
+
Dodaj do playlisty

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba powiedział w czwartkowym "Salonie politycznym Trójki", że poprosił Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o sprawdzenie, czy nie doszło do lobbingu przed głosowaniem nad ustawą o uboju rytualnym w Sejmie. W jego opinii kilka podmiotów miało interes w tym, by zakaz uboju rytualnego w Polsce utrzymać.
Zdaniem posłanki PO Julii Pitery, która była gościem trójkowej audycji w piątek, "jest to trochę absurdalne". - Nie bardzo sobie wyobrażam, by ABW zajmowało się tego typu kwestiami - podkreśla i wyjaśnia, że posłowie dostają mnóstwo maili od różnych osób i środowisk, które chcą wpłynąć na ich decyzje. Ale - według gościa Beaty Michniewicz - od tego posłowie mają rozum, by nie poddać się naciskom.

Ubój rytualny zakazany - czytaj więcej
- Nie robiłabym takiej atmosfery sensacji. Zawsze część ludzi uczestniczących w procesie legislacyjnym działa na zasadzie próby wpływania na decyzje władzy - tłumaczy Pitera i dodaje, że osoby, które wysyłają maile do polityków przynajmniej działają jawnie, zaś dużo gorszy jest lobbing ukryty; sytuacje, w których posłowie dostają na przykład jakąś korzyść za podjęcie konkretnej decyzji.
W opinii gościa radiowej Trójki w sprawie uboju rytualnego każdy działa pod wpływem jakiś swoich przekonań czy interesów i tego się nie da zmienić.
Julia Pitera mówiła też o referendum w Warszawie>>>>

Rozmawiała Beata Michniewicz.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej