Norwegia uczciła pamięć ofiar zamachów w Oslo i na wyspie Utoya
W dzielnicy rządowej w Oslo oraz na wyspie Utoya, gdzie 22 lipca 2011 roku Anders Breivik dokonał dwóch zamachów, Norwegowie uczcili pamięć 77 ofiar tragedii.
2013-07-22, 18:35
Posłuchaj
W katedrze luterańskiej w Oslo odprawiona została Msza święta w intencji zmarłych, wieńce złożono przy zniszczonych wybuchem  budynkach rządowych w stolicy Norwegii oraz na brzegu jeziora, na którym  położona jest wyspa Utoya. Na wyspę miały wstęp jedynie rodziny ofiar.   
 Premier  Norwegii Jens Stoltenberg zapewnił, że  Norwegia jest dziś krajem bezpiecznym, a najważniejszą bronią przed  przemocą i terrorem są wyznawane w tym kraju wartości. Zastrzegł jednak,  że nikt nie może zagwarantować, że podobne akty przemocy nie powtórzą  się. - Kraj w 100 proc. bezpieczny oznacza społeczeństwo monitorowane i  zamknięte, a w takim państwie nie chcemy żyć - podkreślił premier.   
Zamachy w Norwegii - czytaj więcej
 Stoltenberg zwrócił uwagę, że należy codziennie uważać na rodzący się ekstremizm zanim nie przerodzi się w terroryzm. Powiedział, że jest dumny z postawy młodych  działaczy Norweskiej Partii Pracy. - Zamiast rewanżu pozostaliście wierni  swoim ideałom - podkreślił. Namawiał młodzież, aby nadal  broniła różnorodności,  przeciwko której występował Breivik.   
 Przewodniczący  organizacji młodzieżowej Norweskiej Partii Pracy Eskil Pederson  zaapelował, aby w przyszłości 22 lipca obchodzony był na świecie jako  dzień sprzeciwu wobec rasizmu i nacjonalizmu.
Ofiara Breivika: Nadal szukam odpowiedzi, dlaczego żyję
22 lipca 2011 roku dochodziła godz. 16, gdy przed budynkami rządowymi w  Oslo eksplodowały ładunki wybuchowe. Bomby zabiły w sumie osiem osób. Dwie godziny później Anders Behring Breivik otworzył ogień do młodzieży przebywającej na obozie na wyspie Uteoya. Zabił 69 osób. Wkrótce potem sam oddał się w ręce policji. Wyjaśnił, że dokonał zamachów, by chronić Norwegię przed islamem i  wielokulturowością. 
Sprawca zamachów Anders Behring Breivik siedzi teraz w więzieniu. W sierpniu ubiegłego roku sąd wymierzył mu karę 21 lat pozbawienia wolności.
   Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>   
 IAR, PAP, kk