Polski fotoreporter Marcin Suder porwany w Syrii. MSZ bada sprawę

Marcin Suder - wg agencji Reuters - miał zostać porwany z biura opozycji w mieście Saraqeb w opanowanej przez rebeliantów prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii.

2013-07-24, 23:59

Polski fotoreporter Marcin Suder porwany w Syrii. MSZ bada sprawę

Posłuchaj

Polski dziennikarz Marcin Sudera został porwany w Syrii. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki o sprawie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Syryjski działacz opozycyjny Manhal Barish, który został pobity podczas napadu na biuro, powiedział, że dokonała go grupa uzbrojonych islamistów. Napastnicy mieli również ukraść komputery i pieniądze.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Bosacki powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że resort próbuje zweryfikować informacje medialne. Jednocześnie przyznał, że do tej pory nie udało się potwierdzić faktu porwania, a sytuację utrudnia fakt, że Marcin Suder nie poinformował ministerstwa o swoim wyjeździe.
Jeszcze we wtorek był z nim kontakt
Marcin Suder przebywał w Syrii na zlecenie, między innymi, polskiej agencji fotograficznej Melon Studio. Jego narzeczona, Paulina Okońska, która również współpracuje z agencją Melon, powiedziała agencji Reuters, że jeszcze we wtorek miała z nim kontakt e-mailowy.
Marcin Suder fotografią zajmuje się od kilkunastu lat. Wykonuje fotografię portretową, reklamową, lecz prawdziwą jego pasją jest fotografia społeczna i wojenna. Realizował fotoreportaże w kilkudziesięciu państwach m.in. w Afganistanie, Birmie, Czeczenii, Indiach, Iranie, Kaszmirze, Kongo, Palestynie, Ruandzie, Sierra Leone, Sudanie.
Kim jest Marcin Suder?>>>

Najbardziej niebezpieczne miejsce dla dziennikarzy
Według danych ONZ, w trwającej od ponad dwóch lat wojnie domowej między siłami rządowymi prezydenta Baszara al-Assada a rebeliantami, zginęło ok. 100 tys. osób. Liczba uchodźców zbliża się już do 2 mln.
Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) Syria jest najbardziej niebezpiecznym miejscem dla dziennikarzy na świecie. W 2012 roku co najmniej 39 dziennikarzy zginęło, a 21 zostało porwanych zarówno przez rebeliantów, jak i siły rządowe. Większość porwanych zostało uwolnionych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

ck.art.pl, IAR, PAP, kk

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej