Dziennik Anny Frank - jedno z najważniejszych świadectw Holocaustu
"Nieustannie szukam sposobu, żeby stać się taką, jaką chętnie chciałabym być i jaką mogłabym być, gdyby… na świecie nie mieszkali żadni inni ludzie" - brzmiał ostatni wpis w dzienniku Anny Frank.
2024-08-04, 05:50
4 sierpnia 1944 roku w Amsterdamie Gestapo aresztowało ukrywającą się żydowską rodzinę Franków: Ottona i Edith oraz ich córki Margot i Annę – autorkę dziennika, który stał się jednym z najważniejszych świadectw Holokaustu.
Cała rodzina Franków została deportowana do niemiecko-nazistowskiego obozu śmierci w Auschwitz ostatnim transportem, jaki dotarł z terenu okupowanej Holandii w ramach nazistowskiej akcji "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej".
Posłuchaj
Powiernik Anny Frank
Codzienne zapiski o swoim życiu w ukryciu młoda Żydówka Anna Frank prowadziła od dnia 12 czerwca 1942, kiedy otrzymała brulion na swoje 13 urodziny. Rozpoczęła go słowami: "Sądzę, że będę Ci mogła wszystko powierzyć, tak jak jeszcze nigdy nikomu i mam nadzieję, że będziesz dla mnie wielkim oparciem".
Dziewczynka urodziła się 12 czerwca 1929 we Frankfurcie nad Menem, w żydowskiej rodzinie od wielu pokoleń mieszkającej w Niemczech. Po dojściu Hitlera do władzy, w roku 1933 Otto i Edith Frankowie wraz z córkami - Anną i Margot – uciekli przed prześladowaniami do Amsterdamu.
REKLAMA
Rok po wybuchu II wojny światowej Niemcy zajęli Holandię. "Po maju 1940 roku skończyły się dobre czasy: najpierw wojna, potem kapitulacja, wkroczenie Niemców i dla nas Żydów zaczęło się pasmo udręk" – pisała Anna.
Dwa lata w ukryciu
W lipcu 1942 roku Margot, starsza siostra Anny, została wezwana do "zgłoszenia się do grupy pracującej za granicą", co oznaczało konieczność stawienia się w obozie pracy przymusowej w Niemczech. Wezwanie to stało się dla rodziny powodem do ukrycia się w oficynie kamienicy w Amsterdamie, budynku należącym do byłej firmy Otto Franka - Nederlandse Opekta Mij. Frankom pomagało kilku byłych pracowników biura Otta. Wraz z rodziną Franków, w oficynie przy ulicy Prinsengracht 263, ukrywała się jeszcze rodzina Van Pelsów oraz dentysta dr Pfeffer.
Powiązany Artykuł
German Death Camps - zobacz serwis edukacyjno-społeczny
Anna w swym dzienniku opisywała życie codzienne w ukryciu. Zapiski miały formę listów do nieistniejącej przyjaciółki Kitty. Pomimo ciężkich warunków, ich przekaz jest optymistyczny, pełen nadziei na zmianę sytuacji.
Dziewczynka w wielu wpisach wspomina radosny okres dzieciństwa, przedstawia też wzajemne relacje między mieszkańcami kryjówki. Ostatnia notatka nosiła datę 1 sierpnia 1944. Powstała na trzy dni przed aresztowaniem: "Bardziej, niż mogę to wyrazić, męczy mnie to, że nie wolno nam nigdy wychodzić na zewnątrz, i ogromnie się boję, że zostaniemy odkryci, a potem rozstrzelani" - pisała Anna.
REKLAMA
Tragiczny koniec historii
W sierpniu 1944 roku ktoś wydał ukrywających się Żydów. Czteroosobowa rodzina Franków została aresztowana przez Gestapo i deportowana do Auschwitz ostatnim transportem, jaki dotarł z terenu okupowanej Holandii w ramach hitlerowskiej akcji "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej".
Transport wyjechał z obozu przejściowego w Westerbork 3 września 1944. Było w nim 1019 Żydów, w tym 79 dzieci. 5 września dotarł do Auschwitz II-Birkenau. Po selekcji na rampie Niemcy zgładzili w komorach gazowych 549 osób. Pozostali, w tym Frankowie, zostali skierowani do obozu.
Holokaust przeżył jedynie ojciec, doczekawszy wyzwolenia obozu Auschwitz przez Armię Czerwoną, 27 stycznia 1945. Matka zmarła w obozie tuż przed wyzwoleniem, w styczniu 1945 roku. Obie dziewczynki zostały przeniesione w październiku do obozu Bergen-Belsen, gdzie zmarły na tyfus w marcu 1945 roku.
REKLAMA
Najbardziej znana książka holenderska na świecie
Dziennik Anny, pozostawiony w kryjówce, odnalazła jedna z osób, które pomagały Frankom – Miep Gies. Pamiętnik po raz pierwszy ukazał się drukiem w 1947 roku. Do jego opublikowania doprowadził Otto Frank. Było to spełnienie woli jego córki, która pisała w swoim pamiętniku: "Po wojnie chcę w każdym razie wydać książkę pod tytułem "Oficyna", czy to się uda, pozostaje również pytaniem, ale mój dziennik będzie mógł temu służyć".
Do dziś dziennik Anny przetłumaczono na blisko 70 języków i zekranizowano. W domu, gdzie ukrywała się rodzina Franków, obecnie znajduje się muzeum.
mk
REKLAMA