Brytyjska walka z pornografią w sieci i na półkach
Premier David Cameron rzucił myśl kontrolowania pornografii online poprzez założenie wszystkim użytkownikom internetu automatycznej blokady stron zawierających treści pornograficzne.
2013-08-03, 19:41
Posłuchaj
Doradca premiera Camerona, współzałożyciel internetowej Wikipedii. Jimmy Wales, skrytykował jego projekt blokady, z góry wbudowanej w wyszukiwarki. Dopiero złożenie odpowiedniej deklaracji miałoby otwierać dostęp do pornografii.
Jimmy Wales powiedział Kanałowi Czwartemu brytyjskiej telewizji komercyjnej, że nie ma oprogramowania, które gwarantowałoby wdrożenie takiej powszechnej blokady. - To śmieszny pomysł. W myśl reguły premiera Camerona, wystarczyłoby zresztą, żeby pedofil, który nałogowo ogląda pornografię dziecięcą, zadeklarował - Tak, bardzo proszę o włączenie mi pornografii - kpił.
Większy sukces wróży walka z pornografią podjęta ostatnio przez brytyjskie supermarkety. Największa sieć w kraju TESCO wymogła w tym tygodniu na wydawcach kilku pism o zawartości seksualnej, aby nie publikowali wyzywających zdjęć na okładkach. A spółdzielcza sieć handlowa CO-OP wprowadziła sprzedaż tych pism w obwolutach bez ilustracji, jedynie z nadrukiem tytułu.
pp/IAR
REKLAMA