Tragedia w USA. Polski żołnierz zginął w górach Oregonu
Polski żołnierz i fotograf chor. Sebastian Kinasiewicz zginął w wypadku w górach w amerykańskim stanie Oregon - poinformował przedstawiciel biura szeryfa hrabstwa Hood River, Pete Hughes.
2013-08-14, 09:36
Posłuchaj
We wtorek ciało Polaka zauważono z powietrza na zboczu góry Mount Hood. Hughes powiedział, że zabranie ciała jest obecnie zbyt niebezpieczne z powodu spadających głazów. - O tej porze roku wspinaczka jest wyjątkowo niebezpieczna - dodał. Według biura szeryfa, Kinasiewicz był wyposażony w raki, czekan i plecak z ciepłą odzieżą i wodą. Rzecznik ratowników górskich z okręgu Portland (Portland Mountain Rescue) Mark Morford powiedział, że świadkowie widzieli samotnego wspinacza na drodze nazywanej Cooper Spur, na północnej ścianie masywu Mount Hood, który ma wysokość 3.425 m.n.p.m. - To jest popularny szlak wiodący na szczyt - powiedział Morford.
Zaginięcie 32-letniego Kinasiewicza, który na Mount Hood wyruszył w niedzielę, zgłoszono w poniedziałek i od razu rozpoczęły się poszukiwania. Informację o zaginięciu Polaka potwierdził mjr Krzysztof Plażuk z Wydziału Prasowego Dowództwa Wojsk Specjalnych. Zaginiony służył ostatnio w jednostce wojskowej Nil, która zajmuje się wsparciem dowodzenia i zabezpieczenia Wojsk Specjalnych. Przebywał w USA na specjalistycznym szkoleniu.- Po prostu wybrał się w góry, w okolice Mount Hood i nie powrócił do ośrodka szkoleniowego. Była to prywatna wyprawa w góry w niedzielę, w czasie przerwy w szkoleniu - powiedział Plażuk, jeszcze zanim nadeszła informacja o znalezieniu zwłok.
Kinasiewicz do maja był fotoreporterem zespołu Combat Camera w Dowództwie Operacyjnym Sił Zbrojnych. Żołnierze, którzy tam służą, słyną z tego, że filmują i fotografują akcje polskich żołnierzy służących na misjach zagranicznych.
REKLAMA
REKLAMA