Koziej o Syrii: informacja o sarinie do potwierdzenia
Jeśli się potwierdzi użycie broni chemicznej przez wojsko, znacznie skomplikuje to sytuację w Syrii - uważa gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
2013-08-21, 21:00
Posłuchaj
Generał radzi jednak, by z wyciąganiem wniosków poczekać na oficjalne potwierdzenie tych informacji.
Według niepotwierdzonych, ale napływających z różnych źródeł informacji w czasie walk z opozycją syryjskie wojsko użyło gazów bojowych, najprawdopodobniej sarinu. Zginęło ponad 650 osób a wśród ofiar były kobiety i dzieci.
Szef BBN przypomina, że w tym regionie broń chemiczna była już wielokrotnie stosowana w przeszłości, na przykład przez Saddama Husajna przeciwko Kurdom. "W tym regionie możliwe są nawet te najczarniejsze scenariusze. Prędzej czy później musiało dojść do takiej tragedii" - dodaje.
Zdaniem Stanisława Kozieja, tylko stanowcza reakcja innych państw jest w stanie zapobiec eskalacji konfliktu. "O zgodę na podjęcie jakichkolwiek wspólnych działań będzie jednak bardzo trudno" - ocenia. Szef BBN podkreśla, że bez zewnętrznych nacisków wojna domowa w Syrii będzie trwała bardzo długo i przyniesie tysiące ofiar.
REKLAMA
Wieczorem została zwołana specjalna sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcona użyciu gazów bojowych w Syrii.
Reżim w Damaszku odrzuca oskarżenia o użyciu broni chemicznej i twierdzi, że będzie współpracował z przebywającą w Syrii grupą inspektorów ONZ, którzy badają poprzednie doniesienia o użyciu gazów bojowych. Władze twierdzą, że broń chemiczną stosuje opozycja i rebelianci.
ONZ ocenia, że syryjski konflikt kosztował do tej pory życie ponad stu tysięcy osób.
mc
REKLAMA
REKLAMA