Rosyjski aktor miał wypadek. Przy okazji wywołał skandal
W czasie swego krótkiego pobytu na Krymie rosyjski aktor Alieksiej Panin zdążył obrazić miejscowych Tatarów oraz patriotyczne uczucia Ukraińców.
2013-08-23, 09:50
Posłuchaj
W czasie pobytu na Krymie Panin miał wypadek. Zderzył się z samochodem kierowanym przez miejscowego Tatara. Aktor nawymyślał kierowcy, mówiąc między innymi, że Stalin wysiedlając Tatarów z półwyspu po II wojnie światowej postąpił dobrze. Panin powiedział też, że Krym to nie Ukraina i żaden z jego mieszkańców nie uważa się za Ukraińca.
Te słowa oburzyły przede wszystkim krymskich Tatarów, dla których powojenne deportacje to jedna z największych tragedii w historii. Zaapelowali oni do milicji o reakcję. Zaprotestowało także ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które zwróciło się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, aby resort "przystępnie i przekonująco” wytłumaczył Rosjaninowi, w jakim kraju gości.
W maju rosyjski konsul na Krymie Władimir Andriejew ustąpił z zajmowanego stanowiska po tym, jak swoim komentarzem uzasadniającym deportacje obraził miejscowych Tatarów. Wtedy oburzenie wyraziło nawet rosyjskie MSZ.
Z kolei w kwietniu w programie kulinarnym rosyjski komik Iwan Urgant powiedział, że "posiekał zieleninę, jak czerwony komisarz mieszkańców ukraińskiej wsi”. Po reakcji MSZ w Kijowie, przeprosił za swoje słowa.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk
REKLAMA