Liga Mistrzów: Legia Warszawa - Steaua Bukareszt. Brak awansu nie będzie katastrofą

Trener Steauy Bukareszt Laurentiu Reghecampf uważa, że brak awansu do piłkarskiej Ligi Mistrzów nie będzie dla klubu katastrofą ekonomiczną.

2013-08-26, 17:10

Liga Mistrzów: Legia Warszawa - Steaua Bukareszt. Brak awansu nie będzie katastrofą
Trener Steauy Bukareszt Laurentiu Reghecampf. . Foto: Wikipedia/Biser Todorov

Posłuchaj

Laurentiu Reghecampf (trener Steauy Bukareszt) przed rewanżowym meczem z Legią Warszawa w Lidze Mistrzów (IAR)
+
Dodaj do playlisty

We wtorek czeka go w Warszawie rewanżowy mecz 4. rundy eliminacji z Legią. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1.
- Brak awansu do fazy grupowej Champions League nie będzie dla nas ekonomiczną katastrofą. Jesteśmy potężną drużyną i jeśli nie uda się w tym roku, to spróbujemy w przyszłym - powiedział szkoleniowiec rumuńskiej ekipy.
Zespół, który we wtorek zostanie wyeliminowany, na pocieszenie zagra w Lidze Europejskiej. Pieniądze w obu rozgrywkach są jednak nieporównywalne.
- Przyjechaliśmy do Warszawy, aby zagrać dobry mecz i wygrać. Dla nas to bardzo ważne. Chcemy jak najczęściej atakować bramkę Legii. Graliśmy wiele meczów z bardzo mocnymi zespołami, mamy wiele atutów - zaznaczył Reghecampf.
Trener nawiązał jeszcze do pierwszego meczu w Bukareszcie. W pierwszych minutach gospodarze napierali na bramkę podopiecznych Jana Urbana, ale zdołali strzelić tylko jednego gola. Po zmianie stron sytuacja się zmieniła i to Legia była lepsza.
- Myślę, że przed własną publicznością mogliśmy osiągnąć zdecydowanie lepszy wynik. Wydaje mi się, że obecnie na Legii ciąży o wiele większa presja niż na nas, dlatego jestem dobrej myśli. Co prawda w drugiej połowie meczu w Bukareszcie nie graliśmy tak, jak od nas tego oczekiwano, ale mam nadzieję, że teraz będzie zupełnie inaczej. Rozmawiałem na ten temat z drużyną i wiem, że wiedzą, gdzie były błędy - podkreślił.
Stawką wtorkowego meczu jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na Pepsi Arenie zamknięta będzie "Żyleta", czyli trybuna, na której siedzą najbardziej zagorzali kibice. Piłkarze mistrza Polski liczą na to, że wspomogą ich inni fani. Początek spotkania o godz. 20.45.

psl, man

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej