Liga Europejska: Śląsk Wrocław - Sevilla FC. Hiszpanie nie lekceważą rywala
- Wynik pierwszego meczu ułatwia nam zadanie, ale na pewno nie zlekceważymy rywala - zapewnił trener hiszpańskiego zespołu Sevilla FC Unai Emery przed rewanżowym meczem 4. rundy kwalifikacji piłkarskiej Ligi Europejskiej ze Śląskiem Wrocław.
2013-08-28, 19:35
Przed tygodniem  wrocławianie przegrali na wyjeździe 1:4 i w czwartek będzie im trudno  odrobić straty, tym bardziej, że w rewanżu za kartki pauzować będą Marco  Paixao, Dalibor Stevanovic i Dudu Paraiba.
Podczas środowej  konferencji prasowej szkoleniowiec Sevilli podkreślił, że w pierwszym  spotkaniu drużyna Śląska udowodniła, że potrafi grać w piłkę. "Darzymy  ten zespół dużym szacunkiem. Nie zlekceważymy rywali, ale naszym celem  jest wygrać, awansować dalej i zrobić to w dobrym stylu" - dodał trener.
Największym  kłopotem dla opiekuna Sevilli będzie jednak ustawienie linii  defensywnej. Do kontuzjowanych Daniela Carrico i Nico Pareji doszedł  także uraz kostki Fede Fazio.
- Pomimo kilku problemów jakie nasi  zawodnicy mają z kontuzjami, nasz zespół jest dobrze przygotowany do tej  rywalizacji. Ani przez chwilę nie myślałem, że będzie to łatwe  spotkanie, dlatego nie zamierzam nikogo oszczędzać na mecze ligowe.  Chcemy wygrać, wystawię więc takich zawodników, którzy są gotowi do gry  - podkreślił Emery.
Kapitan Sevilli Fernando Navarro zaznaczył,  że cała drużyna zdaje sobie sprawę z ofensywnych umiejętności Śląska,  ale konieczność odrobienia strat z pierwszego spotkania zmusi wrocławian  do większego odkrycia się w obronie. - Te luki w defensywie będziemy się  starali wykorzystać. My też gramy ofensywnie, z tego jesteśmy znani i w  czwartek na pewno z tego nie zrezygnujemy - zapewnił.
Navarro  przyznał także, że duże wrażenie w pierwszym meczu zrobił na nim  pomocnik Śląska Waldemar Sobota. - Wcześniej go nie znałem, ale  obserwowaliśmy jego grę we wcześniejszych spotkaniach, a w zeszłym  tygodniu także nie zawiódł. Interesuje się nim wiele klubów i ten, który  podpisze z nim kontrakt, na pewno nie będzie żałował - dodał.
Początek meczu Śląska z Sevillą zaplanowano na godz. 20.45.
man