Eksperci ONZ wyjechali z Syrii po 5 dniach badań
Eksperci ONZ prowadzili badania dotyczące ataku chemicznego na przedmieściach Damaszku.
2013-08-31, 06:44
Posłuchaj
Przez pięć dni prowadzili oni pod Damaszkiem badania dotyczące ataku z 21 sierpnia. Według opozycji syryjskiej, siły rządowe użyły tam broni chemicznej. Władze Syrii zdecydowanie temu zaprzeczają.
WOJNA W SYRII - zobacz serwis specjalny>>>
Jak relacjonuje z Bejrutu specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wczesnym rankiem konwój wiozący inspektorów ONZ przekroczył przejście graniczne w Masnaa i wjechał do Libanu. Według wcześniejszych zapowiedzi, eksperci mają udać się do holenderskiej Hagi, a pobrane w Syrii próbki przekażą do kilku laboratoriów w Europie. Wstępny raport ma być znany dzisiaj, ale na całościowe wyniki badań trzeba będzie poczekać około dwóch tygodni.
Inspektorzy odwiedzili w Syrii miejsca czterech domniemanych ataków z użyciem broni chemicznej. Pojechali między innymi do dzielnicy Ghutta na wschodzie Damaszku, gdzie 21 sierpnia władze miały użyć broni masowego rażenia i według Amerykanów zabić niemal półtora tysiąca osób. Spotkali się też z lekarzami, którzy wówczas ratowali rannych.
Wyniki prac ONZ-owskiej grupy miały zaważyć na decyzji o ewentualnym ataku na Syrię. Wiadomo jednak, że inspektorzy określą jedynie skutki użycia broni chemicznej, ale nie wskażą winnych. Syryjskie władze już zapowiedziały, że odrzucą wstępny raport i będą czekać na ostateczne wyniki prac.
REKLAMA
REKLAMA