Coraz biedniejsze szkoły wiejskie

Wiejska szkoła to nie tylko placówka oświatowa. To instytucja dająca szansę na rozwój również całej społeczności wiejskiej. Dlaczego tak wielu szkołom grozi likwidacja i co zrobić, aby temu zapobiec?

2013-09-03, 17:36

Coraz biedniejsze szkoły wiejskie
. Foto: flickr/Erik Cleves Kristensen

Posłuchaj

03.09.13 Elżbieta Tołwińska-Królikowska o sytuacji wiejskich szkół
+
Dodaj do playlisty

W ciągu ostatnich dziesięciu lat samorządy zlikwidowały w całej Polsce aż pięć tysięcy szkół. Przyczyn takiej sytuacji jest kilka, ale głównym problemem jest brak funduszy i rosnące koszty utrzymania placówek.

- Przyczyną jest oczywiście niż demograficzny, który powoduje zmniejszenie się liczby dzieci w szkołach podstawowych. Z tego powodu szkoły stają się coraz droższe w utrzymaniu, ponieważ subwencje oświatowe są pochodną liczby uczniów. Poza tym utrzymanie klasy siedmioosobowej kosztuje tyle samo, co utrzymanie klasy trzydziestoosobowej, więc im więcej dzieci jest zgrupowanych w dużych placówkach, tym jest taniej – mówi Elżbieta Tołwińska-Królikowska prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych.

Dzieci mieszkające w gminach, które zamknęły swoje szkoły muszą dojeżdżać do placówek oddalonych o kilka lub kilkanaście kilometrów od domu. Elżbieta Tołwińska-Królikowska podkreśla, że tacy uczniowie często muszą wstawać o świcie, żeby zdążyć na autobus.

- Uważamy, że bez zmiany myślenia o roli wiejskiej szkoły uzdrowienie tej sytuacji nie jest możliwe. Małe dzieci powinny mieć dostęp do edukacji blisko swojego domu, bo to zapewnia poczucie bezpieczeństwa. W niektórych szkołach świetlica rozpoczyna pracę o 6 rano, gdy autobusem są dowożone pierwsze dzieci. Tacy uczniowie już o 8 będą zmęczeni i niewyspani, i głodni, a po kilku godzinach lekcji trudno oczekiwać od nich aktywności intelektualnej - mówi Gość PR 24.

Władze samorządowe, szczególnie w małych gminach wiejskich, mimo dobrych chęci nie mają środków na utrzymanie szkół. Zdaniem Elżbiety Tołwińskiej-Królikowskiej rozwiązaniem może być przekazanie szkoły organizacjom samorządowym, lub powołanie szkoły stowarzyszeniowej w miejscu zlikwidowanej szkoły państwowej. - Nauczyciele zatrudnieni w szkole prowadzonej przez stowarzyszenie są zatrudnieni na podstawie kodeksu pracy, a nie karty nauczyciela. Mają inne wynagrodzenie, zależne od liczby uczniów, więc na ogół niższe. Jednak wiejska szkoła to także instytucja kulturotwórcza, integrująca środowisko, edukująca przez całe życie, więc nauczyciele mogliby pełnić dodatkowe funkcje – mówi Elżbieta Tołwińska-Królikowska.

PR24/Anna Mikołajewska

Polecane

Wróć do strony głównej