Polacy lubią żyć…bez ślubu
Małżeństwo jest wyzwaniem, które przerasta coraz więcej Polaków. Co roku liczba biorących ślub systematycznie spada. Na popularności zyskuje życie w wolnym związku.
2013-09-03, 21:55
Posłuchaj
W pierwszym półroczu tego roku na ślubnym kobiercu stanęło tylko 64,1 tys. par. Tak małej liczby nowych związków małżeńskich nie było od ponad dekady. A w stosunku do tego samego okresu roku poprzedniego skurczyła się ona o 12 proc. – wynika z danych GUS. Badania wykazały także, że kurczącej się liczbie nowożeńców towarzyszy wzrost liczby rozwodów. W pierwszym półroczu było ich 35,9 tys., czyli o 11,3 proc. więcej niż przed rokiem.
- Trend ten jest naturalną konsekwencją czasów, w których żyjemy. Szybkość, konsumpcjonizm oraz poszukiwanie łatwiejszej i przyjemniejszej drogi w życiu to główne powody rezygnacji z życia w związku małżeńskim. Pismo dotyczące zawarcia związku małżeńskiego w świadomości ludzi oznacza zrezygnowanie z pewnej wolności, którą posiadało do tej pory – tłumaczyła w PR24 Aneta Bartnicka – Michalska, psycholog społeczny.
Spadek liczby zawieranych małżeństw nie oznacza jednak, że ludzie mniej się kochają. Często poszukują innej drogi życiowej, która pozwoli im na przebywanie w związku, ale bez obostrzeń wynikających z usankcjonowania go ślubem. Jednak każdy związek, zalegalizowany lub nie, powinien być właściwie pielęgnowany.
- Często nie wiemy jak dbać o swój związek. Być może przez zbyt mocne podkreślanie znaczenia rangi małżeństwa powoduje tak wielkie obciążenie psychiczne, że odchodzi chęć stawania na ślubnym kobiercu i pojawia się wrażenie, że lepiej żyć w wolnym związku. Jednak w obu przypadkach warto o siebie dbać i zwracać uwagę na oczekiwania drugiej osoby w tej relacji - mówiła Gość PR24.
Uczucie ma różne barwy i kochać można na różnych poziomach zaangażowania. Najlepiej obrazuje to popularność portali randkowych w Internecie, które zapewniają możliwość flirtu, ale także zawiązania bliższej relacji.
PR24/Grzegorz Maj