Siatkarskie ME kobiet: Włoszki wyrzuciły Polki z turnieju

Polskie siatkarki grały w Zurychu z Włoszkami. Stawką meczu był ćwierćfinał mistrzostw Europy. Polki przegrały pierwsze dwa sety identycznym rezultatem 25:22, w trzecim zdobyły tylko 13 punktów i pożegnały się z ME.

2013-09-10, 19:50

Siatkarskie ME kobiet: Włoszki wyrzuciły Polki z turnieju
Piłka po ataku Polki Mai Tokarskiej (P) przebija blok Jeleny Nikolic z Serbii podczas meczu grupy D eliminacji Mistrzostw Europy 2013 w siatkówce kobiet, Serbia - Polska, w Schwerinie. Foto: PAP/ Grzegorz Michałowski

Posłuchaj

Trener Piotr Makowski przyznaje, że jego zawodniczki czeka bardzo trudne zadanie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Włoszki to mistrzynie Europy z 2007 i 2009 roku i wciąż jeden z najlepszych zespołów na świecie. Po igrzyskach doszło do zmiany trenera - kadrę prowadzi obecnie Marco Mencarelli, który odmłodził reprezentację.
Polska: Joanna Wołosz, Agnieszka Kąkolewska, Maja Tokarska, Kinga Kasprzak, Ewelina Sieczka, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Paulina Maj (libero) oraz Milena Radecka, Joanna Kaczor, Katarzyna Konieczna, Zuzanna Efimienko, Karolina Różycka.
Włochy: Noemi Signorile, Martina Guiggi, Valentina Arrighetti, Indre Sorokaite, Carolina Costagrande, Valentina Diouf, Monica De Gennaro (libero), Caterina Bosetti.
Polek po raz pierwszy od 1995 roku zabraknie w czołowej ósemce. W turnieju biało-czerwone wygrały tylko jedno z czterech spotkań (z Bułgarią 3:1). Miejsce poza ósemką oznacza, że za dwa lata Polki będą musiały zagrać w kwalifikacjach do mistrzostw Starego Kontynentu, które w 2015 roku odbędą się w Holandii i Belgii.
Turniej cieszył się w Zurychu sporym zainteresowaniem szwajcarskich kibiców, dopóki ich reprezentacja grała w turnieju. Mecze współgospodyń turnieju z Belgią i Francją oglądało nawet ponad pięć tysięcy kibiców. Spotkanie kolejnej rundy pomiędzy Polkami i Włoszkami nie wywołało już większego zainteresowania, w Stadionhalle zasiadło nieco ponad tysiąc widzów, w tym skromne grupy z Polski i Włoch.
Oba zespoły zaczęły spotkanie dość bojaźliwie i asekuracyjnie. W miarę upływu czasu to Włoszki grały co raz lepiej, a biało-czerwone wstrzymywały ręce w ataku i wygrywały 12:6. Zanosiło się na łatwą wygraną Squadra Azzura, ale przy stanie 13:21 Polki zaczęły szaleńczą pogoń.
Dobrą zmianę dała Joanna Kaczor, rywalki seryjnie popełniały błędy, a ich trener Marco Mencarelli dwukrotnie musiał poprosić przerwę na żądanie. Polski zespół przegrywał już tylko 21:23, lecz w decydujących momentach Katarzyna Konieczna i Kaczor popsuły serwisy.
Świetne dla podopiecznych Piotra Makowskiego ułożyła się druga partia, które na pierwszą przerwę techniczną schodziły z czteropunktową przewagę. Jak się okazało, były to miłe złego początki. Po chwili na zagrywce pojawiła się Indre Sorokaite i skutecznymi serwisami pognębiła polskie zawodniczki. Na kolejne przerwie było już 16:12 dla Włoszek.
W końcówce powtórzył się scenariusz z pierwszego seta, pościg okazał się znów nieskuteczny. Ponaddwumetrowa Valentina Diouf oraz doświadczona Carolina Costagrande w trudnych momentach nie myliły sie w ataku.
W ostatniej odsłonie Polki wyszły na parkiet trochę bez wiary i po kilku akcjach przegrywały 0:5. Spore kłopoty ze sforsowaniem bloku miała Katarzyna Skowrońska-Dolata, a w polskiej drużynie zabrakło zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężary gry. Po niespełna półtorej godzinie Polki ze spuszczonym głowami opuszczały boisko, a Włoszki w środę w ćwierćfinale zmierzą się z Serbią.

Włochy - Polska 3:0

Sety: 1:0 (25 : 22), 2:0 (25:22) 3:0 (25:13)

(ah)

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej