Zlikwidowano plantację marihuany w nieczynnym pensjonacie
Policjanci z Katowic przejęli 2,5 tys. krzewów konopi indyjskich, specjalistyczny sprzęt do ich uprawy oraz 4,5 kg gotowego do sprzedaży narkotyku. Wszystko to znajdowało się w nieczynnym pensjonacie w miejscowości Parzyce k. Bolesławca na Dolnym Śląsku.
2013-09-12, 10:37
Za nielegalną uprawę odpowiedzą cztery osoby. Na sprzedaży marihuany z tej plantacji sprawcy mogli zarobić nawet 2 miliony zł.
Uprawę  wytropili policjanci z katowickiego zarządu Centralnego Biura  Śledczego. W akcji uczestniczyli też funkcjonariusze z komendy  powiatowej policji w Bolesławcu. Wszyscy zatrzymani usłyszeli już  zarzuty. Trzej podejrzani zostali aresztowani na trzy miesiące.
- Sprawcom  przedstawiono zarzuty nielegalnej produkcji substancji odurzających, a  także wprowadzania ich do sprzedaży, za co grozi im kara do trzech lat  więzienia - poinformował w czwartek rzecznik śląskiej policji  podinspektor Andrzej Gąska.
Plantacja znajdowała się w wynajętym  przez przestępców dawnym pensjonacie, w specjalnie przygotowanych i  ukrytych pomieszczeniach. Policjanci podkreślają dużą skalę i wydajność  uprawy. Większość z 2,5 tys. sadzonek stanowiły dojrzałe rośliny, z  rozwiniętym kwiatostanem.
Zapleczem plantacji była duża ilość  stosowanych do uprawy odczynników chemicznych, natomiast w specjalnie  skonstruowanej suszarni policjanci natrafili na blisko 4,5 kg gotowej  marihuany.
- Zlikwidowana plantacja umożliwiała zebranie około 50  kilogramów gotowego narkotyku, a co za tym idzie - wyprodukowanie  kilkudziesięciu tysięcy porcji dealerskich narkotyku o czarnorynkowej  wartości co najmniej 2 mln zł - relacjonował Gąska.
Przy jednym z zatrzymanych znaleziono broń palną wraz z amunicją. 
ps