"Wybory w Moskwie sfałszowane". Opozycja grzmi i składa protest
Opozycyjny kandydat na mera Moskwy Aleksiej Nawalny złożył wniosek o unieważnienie niedzielnego głosowania. Przedstawił kilkadziesiąt tysięcy stron dokumentów, mających świadczyć o sfałszowaniu wyników głosowania.
2013-09-12, 12:29
Posłuchaj
Komisja wyborcza dostała łącznie do rozpatrzenia prawie tysiąc skarg. Chodzi głównie o nierówny dostęp opozycji do mediów, przypadki korumpowania wyborców oraz fałszowanie głosów w trakcie wizyt w domach osób chorych i niedołężnych.
Aleksiej Nawalny domaga się unieważnienia części wyników i rozpisania drugiej tury głosowania. - Oni ukradli nam głosy - twierdzą współpracownicy opozycyjnego polityka.
W czwartek zaprzysiężenie mera Moskwy
Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki wyborów. Już w pierwszej turze zwyciężył dotychczasowy mer rosyjskiej stolicy Siergiej Sobianin. W czwartek odbędzie się zaprzysiężenie nowe-starego mera.
Na Sobianina głosy oddało 51,37 procent wyborców, a na Nawalnego - 27,24 procent. Frekwencja wyborcza w stolicy wyniosła zaledwie 32 procent. Jak zauważyli niezależni komentatorzy, w 12-milionowym mieście mera wybrało nieco ponad milion obywateli.
REKLAMA
Moskwa - bastion opozycji
Prezydent Władimir Putin i jego partia Jedna Rosja uzyskują w wyborach w stolicy gorsze wyniki niż w skali ogólnokrajowej. W wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku Putin dostał w Moskwie 47,22 proc. głosów, podczas gdy w całym kraju - 63,71 proc. Podobnie było w wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2011 roku, kiedy to Jedną Rosję w stolicy poparło 46,6 proc. głosujących, a w skali całej Federacji Rosyjskiej - 49,32 proc.
W 2011 i 2012 roku w stolicy Rosji doszło do masowych wystąpień przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml. Potencjał protestu pozostaje w Moskwie silny, o czym świadczą nadal organizowane przez opozycję - w tym osobiście przez Nawalnego - manifestacje, na które regularnie przychodzi po kilkanaście tysięcy ludzi.
REKLAMA
IAR/MP
REKLAMA