”Pionier” w Szczecinie jest tak stary jak kino
”Najlepsze są małe kina” – napisał Konstanty Ildefons Gałczyński. Swój wiersz zadedykował najstarszemu, nieprzerwanie działającemu w jednym miejscu, kinu na świecie. Jest nim "Pionier” w Szczecinie.
2013-09-26, 07:00
Posłuchaj
Kino "Pionier" w Szczecinie oficjalnie działa od 26 września 1909 r. Na pierwszą projekcję zaprosił widzów Albert Pietzke. Maleńkie kino powstało w kamienicy na rogu Falkenwalderstrasse (dziś al. Wojska Polskiego) i nosiło nazwę Helios. O historii najstarszego, nieprzerwanie działającego kina na świecie opowiadała słuchaczom Małgorzata Frymus z Polskiego Radia Szczecin. Odwiedziła placówkę z okazji 95. rocznicy powstania.
- Tego dnia wyświetlanych było 6 filmów, niestety w Polsce dziś ich nie ma – mówił Jerzy Miśkiewicz, obecny współwłaściciel ”Pioniera”. - Kino działało bez przerwy do czasów wojennych. Wznowiło działalność 23 grudnia 1945 r. już jako kino ”Odra”.
Kino z tradycjami
Pierwszym filmem, który obejrzeli tego dnia widzowie był ”Iwan Groźny” w reżyserii Siergieja Eisensteina.
Z dokumentów, do których dotarł Jerzy Miśkiewicz, wynika, że historia kina ”Pionier” jest jeszcze dłuższa i sięga de facto roku 1907. Twórcą kina i jego pierwszym właścicielem był bowiem Otto Blauert. To on powołał do życia ”Heliosa”, ale interes szedł marnie i Blauert postanowił kino sprzedać.
- Dawno, dawno temu projekcje odbywały się w ten sposób, że na środku sali stał projektor, a obok niego stał facet, który kręcił korbą i w ten sposób taśma się przesuwała – opowiadał Jerzy Miśkiewicz w rozmowie z Małgorzatą Framus. – My wróciliśmy do tych korzeni. Projektor jest na środku sali, co prawda nie ma faceta, który kręci korbą, ale terkot projektora został.
Pod nowym szyldem
Kino wielokrotnie zmieniało nazwę. Do końca II wojny światowej znane było jako "Weltkinotheater". W 1945 r. obiekt otrzymał nazwę "Odra", pięć lat później władza ludowa doszła do wniosku, że kino stanie się placówką dla młodzieży, a ponieważ w tamtych latach szukano wzorców u naszego bratniego sojusznika za wschodnią granicą, zdecydowano, że ”Odra” zamieni się w "Pioniera".
I pod tą nazwą kino działa do dziś. - Naszą chlubą jest salka na dole – mówił Jerzy Miśkiewicz. - Prowizoryczna nazwa ”Kiniarnia”. Chcieliśmy wrócić do korzeni kina, stąd projektor, który jest widoczny i ten charakterystyczny terkot przewijanej taśmy.
O kinie ”Pionier” kręcili filmy Amerykanie, Niemcy, była ekipa francuska i angielska. W 2010 r. swój film o Szczecinie i najstarszym kinie świata pokazał też Marcin Korneluk. - Trzeba wyjechać z tego miasta, żeby docenić to, co się ma – powiedział w rozmowie z Małgorzatą Frymus. – ”Pionier” nie istnieje bez Szczecina. Tu można poczuć czym było kino na początku wieku.
REKLAMA