Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje prof. Kazimierz Kik
Janusz Palikot ujawnia nazwę swojej nowej partii oraz spoty telewizyjne PiS przed warszawskim referendum. To tematy, które w PR24 komentował profesor Kazimierz Kik, politolog.
2013-10-01, 12:38
Posłuchaj
Janusz Palikot ogłosił, że w najbliższym czasie zostanie ujawniona nazwa jego nowej, centrolewicowej partii. Nowe ugrupowanie ma powstać 6 października. Jednak już teraz pojawiają się liczne złośliwe komentarze. Ważniejsze jednak jest to, czym ta nowa partia będzie i czy starczy jej paliwa, aby z sukcesem dojechać do kolejnych wyborów.
- Palikot walczy o swoje życie na scenie politycznej. Kolejny jego pomysł będzie czysto socjotechniczny. Będzie to próba oderwania się od Palikota i próba przekształcenia Palikota w nowego Palikota, ale nadal będzie to Palikot. Tak naprawdę to nic się nie zmieni w dyskursie odnośnie światopoglądu czy legalizacji marihuany, ponieważ Palikot ma już pieczątkę i pozostanie ona do końca jego politycznych dni. Pogłębiają się trudności gospodarcze, a także te w polityce społecznej. Polakom żyje się coraz gorzej i wszelkie awantury odnośnie kościoła, antyklerykalizmu schodzą na dalszy plan - wyjaśniał w PR24 profesor Kazimierz Kik, politolog.
Temat referendum warszawskiego powraca, a to w związku z kolejną ofensywą Prawa i Sprawiedliwości. Od dziś w telewizji emitowane są spoty, na których zobaczyć można aktorów grających Warszawiaków i narzekających na otaczającą ich miejską rzeczywistość. Do tego zamieszczono zmontowaną wypowiedź Hanny Gronkiewicz-Waltz.
- Referendum było zainicjowane przez działaczy lokalnych, warszawską wspólnotę samorządową. Do tego momentu wszystko odbywało się zgodnie ze sztuką, czyli to obywatele nie akceptując polityki Hanny Gronkiewicz-Waltz postanowili skrócić jej kadencję. Teraz pojawiła się nowa jakość, a mianowicie referendum zostaje zawłaszczone przez partię polityczną. Brutalnie odsunięto inicjatora akcji, burmistrza Ursynowa, i do akcji przystąpili ci, którym polityka prezydent Warszawy w sumie w niczym nie przeszkadzała. Warszawskie referendum staje się powoli farsą – mówił Gość PR24.
REKLAMA
PR24/Grzegorz Maj
REKLAMA