Rosyjskie embargo na nabiał z Litwy. "Polityczna zagrywka”
Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, ze Rosja po raz kolejny wykorzystuje narzędzia ekonomiczne dla rozgrywek w polityce zagranicznej.
2013-10-07, 12:33
Posłuchaj
Według rosyjskich służb sanitarnych, litewskie produkty zawierają niedopuszczalną ilość drożdży i pleśni. Adam Eberhardt zaznacza, że problemy z litewskim mlekiem wynikają z aktywnej roli Litwy w przygotowaniach do listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Może tam być podpisana umowa stowarzyszeniowa Ukrainy z Unią Europejską. Rosja jest temu przeciwna. Adam Eberhardt przypomina, że w ramach restrykcji Rosja blokowała również niedawno litewskie TIR-y.
Adam Eberhardt zaznacza, że podobne restrykcje o podłożu politycznym Rosja stosowała i stosuje również wobec innych krajów. Jak wyjaśnia, Rosja zablokowała na przykład import mołdawskiego wina. Mołdawia zamierza parafować na szczycie w Wilnie umowę stowarzyszeniową z UE. Adam Eberhardt dodaje, że rosyjski główny lekarz sanitarny tak naprawdę pełni rolę polityczną. - Szef rosyjskich służb sanitarnych grozi palcem przywódcom krajów sąsiadujących z Rosją - ocenia ekspert.
Pod koniec sierpnia Rosja zastosowała czasowe zaostrzenie kontroli na ukraińskie towary. To, na jakiś czas zablokowało wymianę handlową miedzy krajami. W ostatnich dniach rosyjskie służby sanitarne zgłaszały również zastrzeżenie do polskiego mięsa i owoców.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
REKLAMA
to
REKLAMA