Moskwa nie zgadza się na marsz opozycji
Chcieli wyjść na ulice 26 października, by domagać się uwolnienia więźniów politycznych i uczcić pamięć ofiar stalinowskich represji. Ale władze Moskwy na to nie pozwoliły.
2013-10-17, 11:57
Posłuchaj
- Potraktowali rosyjski naród jak zwierzęta. Obawiamy się, że to się nigdy nie zmieni - mówią zwolennicy antykremlowskiej opozycji.
Przeciwnicy rosyjskiej władzy zamierzali maszerować od Placu Puszkina do Placu Łubiańskiego. Na Łubiance planowali złożyć kwiaty obok Kamienia Sołowieckiego. Głaz przywieziony z Wysp Sołowieckich, gdzie zlokalizowane były pierwsze łagry dla więźniów politycznych, jest symbolem pamięci o ofiarach stalinizmu.
Z niewyjaśnionych powodów władze Moskwy nie zgodziły się na opozycyjną demonstrację. Jak poinformowała agencja Interfax - nie chodzi nawet o miejsce przeprowadzenia demonstracji, a całkowity brak zgody na tego typu przedsięwzięcie.
W ubiegłym roku, przeciwnicy rosyjskiej władzy również nie dostali zgody na zorganizowanie akcji składania kwiatów obok pomnika ofiar stalinizmu.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA