Koniec śledztwa ws. planowania zamachu na Sejm przez Brunona K.
W czwartek do sądu trafi akt oskarżenia przeciwko Brunonowi K. Niedoszły zamachowiec usłyszał 9 zarzutów. Jak utrzymują śledczy "jego działalność miała charakter terrorystyczny”
2013-10-23, 17:25
Posłuchaj
Jak mówi Piotr Kosmaty z Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie - Przygotowywanie się do zamachu, nakłanianie innych osób do tego, noszą w naszym mniemaniu świadczą o przestępstwie terrorystycznym.
Brunonowi K. grozi za to do 15-stu lat więzienia. 45-latek przyznał się do części zarzutów. Były pracownik naukowy Uniwersytetu Rolniczego został zatrzymany przez ABW w listopadzie ubiegłego roku. W śledztwie przesłuchane zostały 102 osoby.
Biegli opracowali również kilkanaście ekspertyz. Miedzy innymi z zakresu balistyki, kryptologii, chemii i psychiatrii. Niedoszły zamachowiec, zdaniem śledczych, chciał w pobliżu Sejmu wysadzić wojskową ciężarówkę wypełnioną materiałami wybuchowymi. Jego celem miał być prezydent, premier, ministrowie oraz posłowie.
Z Brunonem K. na ławie oskarżonych zasiądą jeszcze dwie osoby, które miały zaopatrywać Brunona K. w broń i materiały wybuchowe.
REKLAMA
Sprawa Brunona K. wywołała liczne kontrowersje. Cześć komentatorów zwracała uwagę, że to funkcjonariusze AB, działając pod przykryciem, "podpuszczali" i prowokowali niezrównoważonego psychicznie Brunona K. do planowania przestępstwa. Podkreślano, że w dniu, w którym poinformowano o złapaniu rzekomego terrorysty, kierownictwo ABW urządziło konferencję prasową, postulując konieczność rozszerzenia uprawnień Agencji. Motywowano to wzrostem zagrożenia terroryzmem i jako przykład podawano sprawę Brunona K. W tym czasie w Sejmie miał być rozpatrywany projekt zmian w ustawie, dotyczący służb.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
mc
REKLAMA