Czesi wybierają parlament. Socjaldemokraci pewni zwycięstwa
W piątek w Czechach rozpoczynają się dwudniowe, przyśpieszone wybory do izby niższej parlamentu. Od ich wyniku zależy, czy po siedmiu latach rządów prawicy władzę przejmie lewica.
2013-10-25, 07:33
Posłuchaj
O 200 miejsc w izbie poselskiej walczy ponad 5800 kandydatów. Sondaże wskazują, że wahadło wyborcze może wychylić się z prawej strony w lewo. Faworytem są socjaldemokraci. Ich lider i kandydat na przyszłego premiera Bohuslav Sobotka apelował o masowy udział w wyborach. Zapowiedział jednocześnie, że nie ma zamiaru tworzyć tzw. "wielkiej koalicji" z konserwatystami z Obywatelskiej Partii Demokratycznej i centroprawicą z partii TOP 09, które rządziły w ostatniej kadencji, niedokończonej w wyniku skandali i korupcji.
- Te dwie partie polityczne brały udział w dewastacji kraju. Dlatego ponoszą pełną odpowiedzialność za frustrację, niepokój i niezadowolenie ludzi - powiedział Sobotka.
Czy jego argumenty lidera lewicy trafią do przekonania wyborców, okaże się w późne sobotnie popołudnie. Apetyt na mandaty poselskie mają kandydaci z 23 partii i bloków wyborczych.
Przedterminowe wybory zostały ogłoszone w wyniku samorozwiązania niższej izby parlamentu. Było to konsekwencją afery korupcyjno-obyczajowej, w wyniku której upadł koalicyjny rząd premiera Petra Neczasa. Za samorozwiązaniem parlamentu głosowało 140 deputowanych.
REKLAMA
REKLAMA