Raport: Polski sektor motoryzacyjny wrzuca wsteczny
Polski sektor motoryzacyjny zwija żagle – mimo, że nadal należy do największych w Europie Środkowo-Wschodniej, produkuje i sprzedaje coraz mniej nowych samochodów, największe koncerny samochodowe przestały budować w Polsce nowe zakłady.
2013-10-28, 19:20
Posłuchaj
Tymczasem kryterium sprzedaży nowych samochodów to największa zachęta zagranicznych koncernów do plasowania produkcji w danym kraju.
Sprzedaż nowych aut cztery razy mniejsza niż w Czechach
Tymczasem sytuacja na polskim rynku sprzedaży samochodów w ostatnich latach nie wygląda zachęcająco. Uwzględniając różnice w wielkości rynków, w naszym kraju sprzedaje się cztery razy mniej nowych aut niż proporcjonalnie, np. w Czechach.
I choć polska produkcja trafia głównie na eksport ( w kraju zostaje ok,1,5 %) , to dodatkowo zdecydowanie niekorzystnym, z punktu widzenia wielkich koncernów motoryzacyjnych zjawiskiem jest niski i w dodatku spadający poziom sprzedaży nowych samochodów na polskim rynku w relacji do wielkości tego rynku.
W tym roku, jak szacuje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego na naszym rynku zostanie sprzedanych może 250-260 tysięcy nowych samochodów, a to zdecydowanie za mało zarówno z punktu widzenia producentów, jak i wizerunku na zewnątrz.
REKLAMA
Uwzględniając różnice w wielkości rynków, w naszym kraju sprzedaje się cztery razy mniej nowych aut niż proporcjonalnie, np. w Czechach. A tylko duży, przyjazny branży motoryzacyjnej rynek wewnętrzny może przekonać koncerny samochodowe do ulokowania produkcji kolejnych modeli w naszym kraju, a nie na Ukrainie, czy innych krajach -podkreśla Jakub Faryś.
Dlaczego kupujemy tak mało nowych samochodów?
Jakie są główne przyczyny tej różnicy ? Po pierwsze: brak zachęt podatkowych do kupna nowszych i nowych aut , takich jak możliwość pełnego odliczenia podatku VAT dla firm, likwidacja akcyzy i wprowadzenie podatku uzależnionego od parametrów ekologicznych samochodu, a po drugie, wadliwy system kontroli pojazdów na stacjach, nierzadko dopuszczających do ruchu pojazdy stare, zagrażające bezpieczeństwu na drogach i środowisku - podkreśla Jakub Faryś Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Coraz mniej produkujemy samochodów
Jednocześnie spada liczba produkowanych w naszym kraju samochodów. Polska spadła na trzecie miejsce wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej pod względem liczby wyprodukowanych samochodów osobowych.
Działające w Polsce fabryki ograniczają produkcję aut osobowych i dostawczych już czwarty rok z rzędu . Prognozy na 2013 rok mówią o spadku produkcji do nieco powyżej pół miliona sztuk łącznie w obu kategoriach.
REKLAMA
Podczas gdy jeszcze w 2008 roku byliśmy blisko poziomu miliona wyprodukowanych samochodów osobowych i dostawczych (991 tys. sztuk) , to w 2012 roku w polskich fabrykach wyprodukowano 540 tys. aut osobowych i było to o 27,1 procent mniej niż w 2011 roku.
W tym samym czasie Czechy, będące liderem produkcji samochodów w regionie odnotowały spadek produkcji w tej kategorii pojazdów o zaledwie 1,7 procent ( do poziomu 1,17 mln sztuk !).
Na pocieszenie Polska utrzymała pozycję regionalnego lidera w produkcji samochodów użytkowych ( wzrost o 10,8 proc. i wynik: 110 tys. sztuk w tym głównie samochodów dostawczych, wyprodukowanych w 2012 r.). W tej kategorii (samochodów użytkowych) nasz kraj jest też liderem w produkcji autobusów i autokarów.
Słabnie nasza pozycja jako lidera produkcji części i akcesoriów samochodowych
Słabnie pozycja Polski, jako największego w regionie producenta i eksportera części i akcesoriów motoryzacyjnych.
REKLAMA
Podczas gdy w 2012 roku wartość polskiego eksportu części i akcesoriów motoryzacyjnych pozostała na poziomie zbliżonym do osiągniętego w 2011 roku , to Czechy odnotowały wyraźny wzrost, podobnie, jak i Węgry.
Niestety kondycja polskiego przemysłu motoryzacyjnego, który jest niemal w całości nastawiony na eksport, jest bardzo silnie uzależniona od koniunktury na zagranicznych, w szczególności zachodnioeuropejskich rynkach.
Jak podkreślają autorzy raportu, było to szczególnie widoczne w kryzysowym 2009 roku, kiedy produkcja polskiego przemysłu motoryzacyjnego spadła realnie o 11,8 procent. I choć nowe inwestycje oraz ożywienie na rynkach zachodniej Europy pozwoliły na silne odbicie i dalszy wzrost sektora w latach 2010 i 2011, to już rok później, nastąpił spadek produkcji sprzedanej polskiego przemysłu motoryzacyjnego o 6,8 proc. do 102,8 mld zł. Do tego spadku przyczyniło się bez wątpienia ponowne osłabienie koniunktury gospodarczej w Europie oraz wygaszanie produkcji Fiata Pandy w Tychach.
Jeszcze pierwsi w Europie Środkowo-Wschodniej
Polski przemysł motoryzacyjny, uwzględniając zarówno produkcję pojazdów samochodowych, części i akcesoriów motoryzacyjnych, jak i handel oraz usługi związane z motoryzacją, należy do największych w Europie Środkowo-Wschodniej- wynika z najnowszego "Raportu 2013 Branża Motoryzacyjna" firmy doradczej KPMG oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
REKLAMA
W 2011 roku przychody producentów motoryzacyjnych w Polsce ( według dostępnych danych Eurostatu) osiągnęły wartość 28,3 mld euro, natomiast przychody firm zajmujących się handlem pojazdami, częściami i akcesoriami oraz naprawami związanymi z motoryzacją wyniosły 26,6 mld euro.
Sektor daje pracę 750 tys. osób
Według danych GUS, w całym sektorze motoryzacyjnym w 2012 roku zatrudnionych było 153,4 tys. osób, z czego aż dwie trzecie w handlu i usługach. Uwzględniając jednak wszystkich pracujących dla tej branży - w produkcji, handlu, serwisie, w firmach oponiarskich czy finansowych ( kredyty i leasing), to daje ona pracę ponad 750 tysiącom osób, które zarabiają łącznie ponad 34 mld zl rocznie.
Dla porównania w Czechach łączne przychody firm produkcyjnych z sektora motoryzacyjnego są większe niż w Polsce (32 mld euro), jednak ze względu na mniejszy rynek wewnętrzny, sprzedaż i naprawy przynoszą tam mniejsze dochody ( 14,4 mld euro). Natomiast na ponad 232 tys. osób zatrudnionych w całym czeskim sektorze motoryzacji, tylko 84,5 tys. w handlu i usługach.
W Polsce dominuje sprzedaż pojazdów używanych
Pojazdy używane są oczywiście normalną częścią rynku ale zdaniem Jakuba Farysia, powinno nam zależeć na tym, żeby ich udział w całym rynku był podobny do tego, jaki udało się osiągnąć w innych krajach europejskich. to oznacza, że uwzględniając poziom rozwoju gospodarczego i poziom zamożności mieszkańców Polski, powinniśmy mieć na naszych drogach połowę samochodów nowych i połowę używanych.
REKLAMA
Tani, używany samochód dla Kowalskiego
Wielokrotnie słyszeliśmy z ust polityków i rządzących, że trzeba dać Polakom możliwość zakupu taniego, używanego samochodu ale jednocześnie zapominają przy tym, że jak pokazują badania m. innymi Banku Światowego, konsekwencje wypadków drogowych kosztują nas ok. 30 mld zł rocznie. Część tych wypadków (ok 10 proc. )wynika niestety ze złego stanu technicznego pojazdów.
Natomiast uruchomienie produkcji polskiego ekonomicznego samochodu wymagałoby nakładów w wysokości kilkudziesięciu mld euro, na co rodzimego biznesu nie stać. Tym bardziej, że modele samochodów niskobudżetowych są już dostępne na polskim rynku, po prostu są to samochody starszego typu, mniejsze lub słabiej wyposażone, ale są to samochody nowe.
Decydując sie natomiast na zakup samochodu używanego warto wziąć pod uwagę koszty jego późniejszej eksploatacji i niezbędnych napraw, bo może się okazać, że bardziej się opłaci zaciągnąć niekoniecznie wysoki kredyt i jednak kupić samochód nowszy, za to tańszy w utrzymaniu - radzi Jakub Faryś. Nic dodać, nic ująć, można tu tylko dodać: chytry dwa razy traci albo: niebogaty kupuje na raty. Jeśli przy okazji, kupując nowe auto wyprodukowane w Polsce wspomożemy gospodarkę i krajowy rynek pracy, to będziemy mogli powiedzieć, że wykazaliśmy się patriotyczną postawą. Sama słyszałam z ust pewnego Amerykanina , że marzy mu się co prawda japoński samochód, ale nie wypada mu go kupić, bo by to źle o nim świadczyło. On zwykle wybiera produkty made in USA. A my ? Może by tak : auto made in Poland, zamiast złomu z importu ?
Halina Lichocka
REKLAMA
REKLAMA