Oskarżony Józef K. Były komendant wojewódzki MO odpowie za zbrodnie komunistyczne

Jeden podpis Józefa K. pozbawił wolności 80 działaczy opozycji. Były komendant wojewódzki Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie przyznał, że podpisywał decyzje o internowaniu, ale - jak tłumaczył - robił to nieświadomie.

2013-10-29, 16:58

Oskarżony Józef K. Były komendant wojewódzki MO odpowie za zbrodnie komunistyczne
Czołgi T-55 podczas stanu wojennego w Zbąszyniu. Foto: Wikipedia/Jan Żołnierkiewicz

Rzeszowski pion śledczy IPN oskarża byłego komendanta wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w Rzeszowie Józefa K. o popełnienie 82 zbrodni komunistycznych. Według IPN, Józef K. powołując się na nieistniejący dekret z grudnia 1981 r., wydawał decyzję o interweniowaniu ponad 80 osób.

- Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że podstawą pozbawienia wolności tych osób był projekt dekretu, który faktycznie nie został przyjęty. Na podstawie tego projektu Józef K. wydał decyzje o internowaniu i przekroczył w ten sposób przysługujące mu uprawnienia. Oprócz tych decyzji wydał on także nakazy zatrzymania i doprowadzenia wskazanych osób, powołując się w nich na wydane decyzje o internowaniu - tłumaczy naczelnik pionu śledczego rzeszowskiego IPN Grzegorz Malisiewicz.

We wtorek akt oskarżenia w tej sprawie został wysłany do miejscowego sądu rejonowego.
Józef K. w czasie przesłuchania przyznał się, że podpisał decyzje o internowaniu, przy czym - jak stwierdził - zrobił to nieświadomie. Wyjaśnił, że wszelkie działania związane z wprowadzeniem stanu wojennego prowadził jego zastępca do spraw Służby Bezpieczeństwa - Bronisław G.
- Według wyjaśnień Józefa K. on sam tylko raz uczestniczył w naradzie z udziałem generałów J., S., i K. W czasie tej narady omawiano sytuację polityczno-społeczną w kraju. Nie było natomiast mowy o wprowadzeniu stanu wojennego. Po jednej z narad Bronisław G. przekazał mu, że w ramach ćwiczeń należy przygotować się do ewentualnej obrony, gdyby nastąpiły wydarzenia związane z Solidarnością. Po naradzie roboczej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Bronisław G. przekazał mu polecenie gen. C. przygotowania dokumentów związanych z internowaniem. Przyniósł mu także decyzje o internowaniu, które podpisał nie czytając ich - powiedział Malisiewicz.
Józef K. wyjaśnił także, że podpisał te decyzje, wierząc, że jest to fragment "gry sytuacyjnej", a same decyzje nigdy nie zostaną wykorzystane. Dokumenty te podpisał dwukrotnie, nie interesując się ich treścią.
O wprowadzeniu stanu wojennego, jak twierdzi K., dowiedział się 12 grudnia 1981 r. ok. godz. 22 w trakcie telefonicznej rozmowy z Bronisławem G. Przebywał wtedy w Katowicach, gdy przyjechał do Rzeszowa, ok. godz. 2-3 w nocy, akcja internowań już trwała.

Zobacz serwis o STANIE WOJENNYM >>>

REKLAMA

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej