Nauczycielska Solidarność chce strajkować
Oświatowa Solidarność grozi strajkiem nauczycieli. Związek w ten sposób ma zamiar bronić obecnych zapisów Karty Nauczyciela. Ostatnią szansą na powstrzymanie protestu będzie spotkanie z posłami zaplanowane na 20 listopada.
2013-11-14, 15:49
Posłuchaj
Szef sekcji krajowej oświaty i wychowania NSZZ Solidarność Ryszard Proksa powiedział, że do tej pory nie odbyły się żadne spotkania między Solidarnością a ministerstwem w sprawie Karty Nauczyciela. Tymczasem rząd przyjął już projekt zmian.
- Negocjacji w ogóle nie było. Pani minister, na piśmie, wysłała nam tylko do zaopiniowania zmianę tak ważnego dokumentu jakim jest Karta Nauczyciela. Uważamy, że pani minister złamała prawo. To podstawa do wszczęcia procedury strajkowej - wyjaśnił Proksa.
Solidarność zapowiada standardową procedurę: najpierw strajk ostrzegawczy, a potem referendum na temat długości właściwego protestu. Zastępca przewodniczącego Teresa Misiuk dodaje, że czas manifestacji ulicznych się skończył. Solidarność chce wniosków personalnych i systemowych.
- Jesteśmy zainteresowani nie tylko zmianą osoby ministra edukacji. Jesteśmy zainteresowani zmianą niekorzystnej polityki prowadzonej wobec polskiej oświaty - wyjaśnia Misiuk i dodaje, że edukacja i tak jest zakładnikiem polityki, a powinna panować w tej sprawie ponadpartyjna zgoda.
Protesty ZNP. Związek w sporze z rządem >>>
Związkowcy oświatowej Solidarności zaprzeczają, że planowany na koniec listopada strajk będzie wspólnym protestem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. ZNP chce od 18 listopada oflagować szkoły a 23 listopada przeprowadzić ogólnopolską manifestację w Warszawie, a dwa dni później zbierze się prezydium Zarządu Związku, które podejmie decyzje w sprawie dalszych działań protestacyjnych.
IAR/ iz
REKLAMA