Strzelaniny w Paryżu. Policja wciąż szuka sprawcy

Mimo apelu do świadków skierowanego przez francuskich śledczych wciąż do wtorku rano nie znaleziono sprawcy poniedziałkowych ataków w Paryżu.

2013-11-19, 08:07

Strzelaniny w Paryżu. Policja wciąż szuka sprawcy

Szef MSW Manuel Valls przyznał w poniedziałek wieczorem, że dopóki sprawcy nie zatrzymano, "może on działać dalej".
Ofiara ataku w "Liberation", 27-letni asystent fotografa, jest nadal w stanie ciężkim, choć po operacji lekarze są "bardziej optymistyczni" - podała prokuratura w poniedziałek wieczorem.

CNN Newsource/x-news

"Liberation" poświęca we wtorek cztery strony atakowi, który - jak podkreśla agencja AFP - nie miał precedensu. W artykule redakcyjnym szef lewicowego dziennika Nicolas Demorand, zapowiedział: "Działamy dalej".
Cała klasa polityczna Francji wyraziła poparcie dla gazety. - Prasa powinna móc wykonywać swoją pracę, swoje podstawowe funkcje, bez potrzeby przekształcania się w bunkier - powiedziała minister kultury Aurelie Filippetti.

REKLAMA

FR M6/x-news

Świadkowie opisują sprawcę ataku jako mężczyznę w wieku 35-45 lat o wyglądzie europejskim, działającego w sposób spokojny i zdecydowany.

Dwie godziny po ataku w "Liberation" strzały padły przed główną siedzibą banku Societe Generale w dzielnicy La Defense. Krótko później na policję zadzwonił mężczyzna, który powiedział, że na przedmieściu Paryża uzbrojony człowiek zmusił go, by zawiózł go na Pola Elizejskie.

REKLAMA

Z kolei w piątek rano uzbrojony mężczyzna wdarł się do budynku telewizji informacyjnej BFMTV, gdzie groził jednemu z redaktorów naczelnych, po czym uciekł. Nie padły wówczas żadne strzały.

Jeden sprawca?

Policja nie ma wątpliwości, że ten sam mężczyzna ciężko ranił fotografa w redakcji lewicowego dziennika Liberation, a potem strzelał przed gmachem banku Societe Generale. Napastnik następnie wziął zakładnika i uciekał jego samochodem. Najprawdopodobniej ten sam mężczyzna w piątek wtargnął do siedziby telewizji BFM terroryzując sztucerem dziennikarzy.

To właśnie film nagrany przez kamery przemysłowe w tym miejscu pozwoliły dokładnie przyjrzeć się uciekającemu intruzowi. Na zdjęciach jest ubrany w długi bezrękawnik w kolorze khaki, czapkę myśliwską z daszkiem. W ręku trzyma sportowy worek, w którym najprawdopodobniej ukrywał broń. Na podstawie zebranych materiałów i zeznań świadków ustalono, że napastnikiem jest Europejczyk, w wieku od 30 do 40 lat. Ma 170 - 180 metrów wzrostu i kilkudniowy zarost. Rysopis został rozpowszechniony przez media.

Minister spraw wewnętrznych Francji Manuel Valls powiedział radiu France Info, że sprawcę trzeba schwytać jak najszybciej. Zapewnił, że policjanci energicznie ścigają niebezpiecznego przestępcę i zbierają informacje na jego temat. Valls podkreślił, że sprawca jest szczególnie groźny, gdyż nie są znane jego motywy. - W tej sytuacji trzeba użyć wszelkich środków i działać szybko - podkreślił minister spraw wewnętrznych.

REKLAMA

Przed siedzibami redakcji największych mediów ustawiono patrole policji. Patrol wzmocniono też w pobliżu Wieży Eiffel'a, gdzie widziano osobnika podobnego do sprawcy.

''

PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej