Tadeusz Dołęga-Mostowicz - przebijał się przez ludzkie maski
Zginął od strzału pijanego radzieckiego żołnierza we wrześniu 1939 roku w Kutach, przy granicy ukraińsko-rumuńskiej. Rosjanie dali zgodę na przewóz jego zwłok do Polski jeszcze w latach 40., ale nasi decydenci zwlekali z tym aż do 1978 roku.
2013-11-24, 07:00
Posłuchaj
24 listopada 1978 roku Tadeusza Dołęgę-Mostowicza pochowano na warszawskich Powązkach.
- Pamięć miał fenomenalną, zapamiętywał wygląd ludzi, ich charakterystyczne zwroty. Jego ideą było opisanie bieżącego, prawdziwego życia Warszawy, językiem wziętym z życia. Miał świeże spojrzenie na Warszawę, bo był to dla niego inny świat, inny od tego, z którego pochodził. Patrzył na tych ludzi, jak na aktorów i usiłował wydobyć prawdę z ról przez nich odgrywanych – mówił w Polskim Radiu Władysław Mostowicz, brat pisarza. – Wielu ludzi obrażało się na niego, dzwonili z pretensjami po opublikowaniu w gazecie kolejnego odcinka powieści.
Posłuchaj, co Władysław Mostowicz mówił o życiu swego brata, o bogatych sferach przedwojennej Warszawy i o brutalnym pobiciu pisarza przez zwolenników Piłsudskiego.
- Książki Mostowicza są szczególnym dokumentem życia wszystkich możliwych grup społecznych, ale dla mnie najważniejsze w tym opisie nie są wyglądy mieszkań, ubiór bohaterów, kawiarni. Istotą tego dokumentu jest odtworzenie tego sposobu myślenia, ówczesnego sposobu przeżywania świata. Odpowiednikiem dla tego typu twórczości byłoby pisarstwo Marii Dąbrowskiej i Zofii Nałkowskiej. Historyk kultury i politolog, który chciałby opisać tamte lata, nie obejdzie się bez twórczości Mostowicza jako dokumentu lat 30. – mówił prof. Józef Rurawski, autor biografii Dołęgi-Mostowicza, gość Polskiego Radia.
Jego utwory z wyjątkiem "Kariery Nikodema Dyzmy" (1932), "Znachora" (1937) i "Profesora Wilczura"(1939) objęte były w Polsce, w 1951 roku cenzurą. Podlegały natychmiastowemu wycofaniu z bibliotek.
- "Kariera Nikodema Dyzmy” to książka, z którą się nie dyskutuje, jak z książkami egzystencjalistów. Jej bohater wnosi jakieś wartości, ale ich nie poszukuje – mówił prof. Józef Rurawski.
Posłuchaj, co się kryje pod pojęciem "dyzmizm”, czy władza jest w stanie zdeprawować każdego człowieka i dlaczego książka o Dyzmie jest tak uniwersalna.
REKLAMA
im
REKLAMA