"Moskowskij Komsomolec" kpi z Putina

Oberwało się prezydentowi Rosji za 50 minutowe spóźnienie na audiencję do papieża Franciszka. Rosyjska gazeta nie zostawia na nim suchej nitki.

2013-11-27, 16:42

"Moskowskij Komsomolec" kpi z Putina

Papież Franciszek spotkał się z Władimirem Putinem w poniedziałek, po południu . Prezydent Rosji przyjechał do Watykanu spóźniony o prawie godzinę. Powodem było późniejsze niż planowano lądowanie samolotu z Moskwy do Rzymu, na którego pokładzie podróżował Putin.

"Władimir Putin znów TO zrobił - spóźnił się na ważne spotkanie protokolarne. Tym razem dotknęło to papieża Franciszka. Znany ze swojej pokory zwierzchnik Kościoła rzymskokatolickiego musiał czekać na Putina 50 minut. Niedoszły rozmówca Mahatmy Gandhiego nie uczynił wyjątku nawet dla namiestnika Boga na ziemi" - tak "Moskowskij Komsomolec" komentuje ten fakt.
Przywołując w tym kontekście postać legendarnego indyjskiego prawnika, pisarza, filozofa i polityka Mahatmy Gandhiego, gazeta nawiązała do głośnej wypowiedzi Putina z 2007 roku. Przekonywał wtedy, że jest "demokratą najczystszej wody" i "odkąd umarł Gandhi, nie ma z kim porozmawiać".
Zdaniem dziennika papież mógłby obrazić się na Putina, gdyby ten przyjechał do Watykanu punktualnie. - Oznaczałoby to, że nasz Władimir Władimirowicz "szanuje" Franciszka o wiele mniej niż innych przywódców światowych - pisze "Moskowskij Komsomolec".
Przypomina, że na liście tych, do których spóźnił się Putin, są królowa Wielkiej Brytanii, król Szwecji, kanclerze Niemiec, a także liczni prezydenci i premierzy. "Czy papież Franciszek jest gorszy od wymienionych osobistości? Oczywiście, że nie! Dlatego jemu również należało okazać szacunek - oczywiście w putinowskim rozumieniu tego słowa" - podkreśla "Moskowskij Komsomolec".

Papież Franciszek przyjął Władimira Putina w Watykanie (źródło ROME REPORTS/x-news)

REKLAMA

Dziennik zauważa, że zwyczaj, by wszędzie się spóźniać, jest swego rodzaju wizytówką Putina. "Przyznaje to nawet sam prezydent. Kiedyś jednemu z wicepremierów Rosji przytrafiło się spóźnienie na ważną naradę z Putinem. Prezydent wbił wzrok w sprawcę zamieszania i rzekł: - Limit spóźnień w naszym kraju został już w całości wykorzystany. Wykorzystany przeze mnie. Dlatego proszę w przyszłości nie spóźniać się do mnie!" - relacjonuje "Moskowskij Komsomolec".
Gazeta podsumowuje, że "Putin jest już w pełni dojrzałym prezydentem z ukształtowanymi przyzwyczajeniami; wątpliwe, by nagle stał się wzorem punktualności".
"A skoro tak, to papież Franciszek nie ma powodów do gniewu; nie będzie ostatnim zagranicznym liderem, któremu Putin w takiej formie przekazał pozdrowienia od Mahatmy Gandhiego" - konkluduje "Moskowskij Komsomolec".

PAP/asop

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej