NBA: Bucks lepsi od Wizards, 14 punktów Gortata
Koszykarze Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie przegrali u siebie z jednym z najsłabszych zespołów ligi NBA Milwaukee Bucks 105:109 po dogrywce. Polski środkowy zdobył 14 punktów i miał osiem zbiórek.
2013-12-07, 09:56
Stołeczny zespół przed tym meczem miał szansę po raz pierwszy od ponad czterech lat uzyskać dodatni bilans spotkań w lidze. Po pięciu z rzędu wygranych na własnym parkiecie doznał jednak nieoczekiwanej porażki.
Z dziewięcioma zwycięstwami i 10 przegranymi spadł teraz z trzeciego na szóste miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Bucks (4-15) uniknęli w piątek ósmej kolejnej porażki na wyjeździe.
Obydwa zespoły spotkały się drugi raz w tym sezonie i ponownie o końcowym rozstrzygnięciu decydowała dogrywka. 27 listopada w Milwaukee Wizard wygrali 100:92, a Gortat zdobył 25 pkt, ustanawiając swój rekord sezonu. Po dziewięciu dniach rywalom udał się rewanż, a łodzianin nie był już tak efektywny.
Tym razem polski jedynak w NBA był trzecim strzelcem zespołu. Przebywał na parkiecie 39 minut. Trafił cztery z siedmiu rzutów z gry i sześć z siedmiu wolnych. Zebrał sześć piłek w obronie i dwie w ataku, miał dwa bloki, przechwyt, a także dwie straty i trzy faule.
REKLAMA
W jego zespole wyróżnili się John Wall - 30 pkt, osiem asyst i trzy bloki oraz Trevor Ariza - 22 pkt i 12 zbiórek. Dwaj pozostali zawodnicy pierwszej piątki Wizards Brazylijczyk Nene (10 pkt) i Martell Webster (8) z powodu kontuzji nie mogli dokończyć spotkania, co odbiło się na postawie zespołu.
W ekipie Bucks najskuteczniejsi byli Khris Middleton - 29 pkt, Brandon Knight - 20 oraz John Henson - 19 i 17 zb.
Gospodarze rozpoczęli mecz od prowadzenia 4:0, a wszystkie te punkty zdobył Gortat. Potem jednak inicjatywę przejęli goście, którzy tuż przed przerwą prowadzili nawet 15 punktami (56:41). Po wznowieniu gry "Czarodzieje" zabrali się do odrabiania strat. Trzecią kwartę wygrali 31:22, a na początku czwartej, głównie dzięki dobrej obronie, odzyskali prowadzenie. Po okresie wyrównanej gry, w której sześć ważnych punktów zdobył Gortat, wzrosło ono do pięciu punktów na 55 sekund przed końcem (102:97).
Rywale zdołali jednak doprowadzić do remisu 102:102 po trzypunktowym rzucie Knighta. Gospodarze mieli 15 sekund na zdobycie zwycięskich punktów, ale rzut z dystansu Chrisa Singletona był niecelny.
REKLAMA
W dogrywce podopieczni trenera Randy'ego Wittmana przez ponad cztery minuty nie byli w stanie trafić do kosza. Jedyne punkty zdobył dla nich z wolnych Ariza i rywale prowadzili tylko 106:105 na 42 s przed ostatnią syreną. Potem jednak gospodarze już nie powiększyli dorobku i Bucks, którzy przegrali 13 z 14 poprzednich spotkań, mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
W kolejnym meczu Wizards zmierzą się w poniedziałek, również we własnej hali, z Denver Nuggets (11-8).
mr
REKLAMA