Paniczne spadki na giełdach wywołane sytuacją w Grecji, w niedziele referendum
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker wezwał dziś Greków, by w zaplanowanym na niedzielę referendum zagłosowali na "tak" - za porozumieniem z wierzycielami Aten. Fiasko negocjacji z Grecją to "poważny cios" dla UE - przyznał. Rynki finansowe nerwowo reagowały dziś na coraz bardziej możliwy Grexit. Giełda w Atenach pozostanie zamknięta do przyszłego poniedziałku włącznie - podała grecka komisja papierów wartościowych.
2015-06-29, 19:24
Posłuchaj
O sytuacji na rynkach walutowych i giełdach, na antenie radiowej Jedynki, mówili Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych oraz Marek Wołos, analityk TMS Brokers. /Elżbieta Szczerbak, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/
Dodaj do playlisty
To co zrobił dziś rząd w Atenach czyli zablokowanie systemu bankowego kontrola przepływu kapitału, ale też zamknięcie giełdy to zdaniem ekspertów zaledwie namiastka tego, co może czekać Greków. Eksperci liczą, że w referendum Ateny opowiedzą się za pozostaniem w strefie euro.
Paniczna reakcja na giełdzie
Notowania spadły na otwarciu sesji na wszystkich parkietach, zwłaszcza zaś w krajach południa Europy. Indeks giełdowych portugalskich spółek PSI-20 spadł o 5 pkt proc.; ogólnoeuropejski indeks FTSEurofirst 300 stracił 3 pkt proc.
Niemiecki indeks DAX i francuski CAC spadły na początku notowań 5 pkt proc.
Po nieoczekiwanej decyzji premiera Aleksisa Ciprasa o przeprowadzeniu w Grecji referendum 5 lipca i załamaniu negocjacji w Brukseli europejscy kredytodawcy Aten postanowili, że pozwolą, by program pomocowy dla Grecji wygasł - zgodnie z przewidzianym terminem - we wtorek wieczorem. Tego samego dnia Ateny zobowiązane są spłacić Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu 1,6 mld euro.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Rząd w Atenach zdecydował, że banki greckie zostaną zamknięte przez tydzień. Zabronione będą transfery kapitału za granicę.
W niedzielę podjęto decyzję, że giełda w Atenach będzie nieczynna w poniedziałek, ale w nocy z niedzieli na poniedziałek grecki regulator rynków kapitałowych poinformował w komunikacie, że pozostanie ona zamknięta "przez cały okres, przez jaki będą nieczynne banki".
Decyzja o zamknięciu banków była wynikiem niedzielnego zamrożenia przez Europejski Bank Centralny (EBC) pożyczek ratunkowych dla greckich banków na poziomie ok. 90 miliardów euro.
REKLAMA
Spadki na giełdach azjatyckich
Kryzys grecki i rosnące obawy o to, że Grecja nagle wypadnie z unii walutowej zasiały w poniedziałek rano panikę na giełdach azjatyckich. Wzrosło też oprocentowanie obligacji Hiszpanii i Włoch.
- Teraz, gdy weszliśmy na tak niepewny grunt, jak kontrola przepływów kapitałowych i depozytów (...) ryzyko, że nastąpi Grexit (wyjście Grecji ze strefy euro) rośnie, a razem z nim niepokój na rynkach - głosi niedzielny raport Goldman Sachs.
W poniedziałek rano premier Wielkiej Brytanii David Cameron ocenił, że Grecji trudno będzie pozostać w unii walutowej, jeśli wyborcy odrzucą w referendum porozumienie z wierzycielami.
Uspakajający komentarz włoskiego ministra finansów
Uspokajający komentarz wygłosił minister finansów Włoch Pier Carlo Padoan: "Nie jestem zdziwiony zmiennością na rynkach, ale nie jestem też zmartwiony. EBC dysponuje wszelkimi instrumentami, by sobie z tym poradzić" - powiedział Padoan w wywiadzie dla "Il Corriere della Sera".
REKLAMA
- EBC może interweniować poprzez luzowanie ilościowe (emisję pieniądza i skupowanie obligacji - na rynkach poszczególnych krajów - wyjaśnił.
- Przypominam, że nie jest to rok 2011 - dzisiaj instytucje (finansowe) są bardziej stabilne, tak jak i nasza gospodarka.(...) Podkreślam, że niewypłacalność Grecji nie spowoduje zwiększenia włoskiego zadłużenia - dodał Padoan.
Prof. Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej:
Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news
REKLAMA
IAR/PAP, Elżbieta Szczerbak, awi, fko
REKLAMA