Reprezentacja Polski pojechała do duńskiego Velje walczyć o utrzymanie w dywizji A mistrzostw Europy, a więc o miejsce w pierwszej szóstce. Wiadomo było, że już w fazie grupowej "Biało-czerwonych" czekają mecze z mocnymi rywalami - gospodarzami i Wielką Brytanią.

W pierwszym meczu z Danią nasi nie dali rady grającym mocno fizycznie rywalom. Skończyło się wynikiem 59:43 dla gospodarzy. W drugim spotkaniu grupy B Polacy nie dali rady Brytyjczykom i przegrali aż 21:56.

Kluczowe dla losów Polski w turnieju miał być więc trzeci mecz grupowy ze Szwajcarią. Wygrana dawała nam trzecie miejsce w grupie i korzystną pozycję wyjściową do rywalizacji o miejsca 5-8. Po znakomitej grze zespołowej w wykonaniu wyjściowej czwórki naszego zespołu udało się wygrać nadspodziewanie wysoko, bo 45:35.

Posłuchacjcie, co po tym meczu powiedzieli Krzysztof Kapusta i Łukasz Szałabski. Ich wypowiedzi w załączonym fragmencie Wiadomości Czwórki.

W półfinale rywalizacji o miejsca 5-8 Polska zagrała w sobotę z Holandią. Mimo chęci i walki nasi reprezentanci musieli uznać wyższość rywali - przegrali 46:52.

W niedzielę, na zakończenie turnieju Polska zagrała ze Szwajcarią w meczu o siódme miejce. Po wyrównanym spotkaniu lepsi okazali się rywale. Ostateczny wynik to 43:46.

***

Robert Grzędowski

Zdecydowanymi faworytami meczu półfinałowego byli Norwegowie, ale polska para od początku meczu pokazywała, że nie ma zamiaru poddać się bez walki. Pierwszy set toczył się w rytmie punkt za punkt z nieznaczną przewagą Piotra Kantora i Bartosza Łosiaka. Nasi zawodnicy wygrali tę partię po emocjonującej końcówce 24:22. 

Druga partię Kantor i Łosiak także otworzyli w dobrym stylu, ale w początkowej fazie seta pechowej kontuzji nabawił się Piotr Kantor. Blokujący polskiej pary źle wylądował po serwisie i skręcił prawą kostkę. Po chwili przerwy wrócił do gry z zabandażowaną stopą, ale nie był w stanie grać na sto procent. 

W tej sytuacji cieżar gry wziął na siebie Bartosz Łosiak, który często atakował z drugiej piłki i starał się zyskać jak najwięcej mocną zagrywką. Niestety nie wystarczyło to na dobrze dysponowaną norweską parę i druga partia zakończyła się jej zwycięstwem w stosunku 21:17. 

Tie-break znów pokazał waleczność Kantora i Łosiaka, ale grając na pół gwizdka nie mogli niestety pokonać tak mocnej pary jak Mol i Sorum. 15:9 to wynik trzeciego seta i to Norwegowie awansowali do finału mistrzostw Europy w Moskwie. Finał ten później wygrali.

Z powodu kontuzji Piotra Kantora nasza para wycofała się z gry o trzecie miejsce.

***

Robert Grzędowski