Prawo własności a przymusowe wywłaszczenia. "Konflikt dwóch wartości"

Stanem naszego posiadania, jego rejestracją, zajmują się między innymi takie instytucje jak notariat. Dotyczy to zwłaszcza nieruchomości: domów, mieszkań, ziemi, ale także fabryk, zakładów przemysłowych. Wydaje się, że prawo własności jest święte i nikt nie może nam go odebrać.

Jednak w niektórych sytuacjach dochodzi do konfliktów, na przykład pomiędzy właścicielem prywatnym a państwem, które zamierza zbudować trasę szybkiego ruchu i chce skorzystać z instytucji wywłaszczenia, powołując się na realizację ważnego celu publicznego.

Posłuchaj

prof. Sławomir Kursa gościem Pawła Wojewódki (Pomówmy o tym) 23:38

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Przy wywłaszczeniu mamy do czynienia z konfliktem dwóch interesów, dwóch wartości. Z jednej strony jest interes jednostki i właśnie tak zwane święte prawo własności - powiedział prof. Sławomir Kursa. 

- Z drugiej strony jest interes publiczny, gdzie państwo czy jednostki samorządu terytorialnego: gminy, powiaty, województwa, muszą realizować pewne cele - zaznaczył profesor.

Jak wyjaśniał, mogą to być cele bardzo łatwe do zauważenia, na przykład w postaci budowy czy rozbudowy dróg i trakcji kolejowych. - Takie lub inne inwestycje siłą rzeczy potrzebują przestrzeni, nie mogą być też realizowane w przypadkowych miejscach, a niekiedy mogą tylko w danym miejscu, a nie gdzie indziej. W konsekwencji powstaje konflikt. Bo człowiek chciałby mieć to, co zawsze miał z dziada pradziada - powiedział gość polskiego Radia 24. 

Drugą stroną konfliktu jest w takich sytuacjach państwo lub inny publiczny podmiot, który potrzebuje danej nieruchomości po to, żeby zrealizować na niej - jak to określa ustawa - inwestycję celu publicznego. 

* * *

Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzi: Paweł Wojewódka
Gość: prof. Sławomir Kursa (Uniwersytet SWPS, Wydział Prawa)
Data emisji: 15.07.2024
Godzina emisji: 21.06

PR24