Rozwody po nowemu. W Urzędzie Stanu Cywilnego i za 620 zł
Rozwód w Urzędzie Stanu Cywilnego, a nie przed sądem. Taką możliwość daje rządowy projekt. - Tak naprawdę nie będzie trzeba pisać żadnych pism, nie będzie trzeba zbierać żadnych dokumentów. Wystarczy stawić się w Urzędzie Stanu Cywilnego, pokazać dowód osobisty, a wszystkie pozostałe czynności już wykona kierownik USC - tłumaczył w Polskim Radiu 24 dr Jakub Pawliczak, radca prawny.
2025-12-02, 21:30
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rząd proponuje możliwość wzięcia rozwodu w Urzędzie Stanu Cywilnego, bez udziału sądu
- Zmiana dotyczy bezdzietnych małżeństw z co najmniej rocznym stażem
- Dr Jakub Pawliczak powiedział, że koszt pełnej procedury w USC to 620 zł
Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy, która pozwala na rozwód w Urzędzie Stanu Cywilnego bezdzietnym małżeństwom z co najmniej rocznym stażem.
- Ten projekt jest w pewnym sensie kompromisowy. On jest dostosowany też do polskich realiów społecznych, konstytucyjnych. Uznano, żeby nie było takiej sytuacji, że te decyzje są podejmowane przez osoby - które co dopiero zawarły małżeństwo - zbyt pochopnie - powiedział dr Jakub Pawliczak.
Gość Polskiego Radia 24 wyjaśnił, że małżonkowie będą mieli zawsze prawo wyboru miejsca, w którym zamierzają wziąc rozwód. - Można pójść do sądu, ale można skorzystać z tej nowej procedury, która będzie odbywała się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Czyli tam, gdzie małżeństwa są zawierane, tam też będą mogły być rozwiązane. To będzie procedura dwuetapowa. Będzie wymagała jednej wizyty w USC i złożenia odpowiednich oświadczeń. Później będzie miesięczny co najmniej czas, żeby się namyślić i następnie, na drugim etapie, będą składane oświadczenia, które zmierzają do rozwiązania małżeństwa - tłumaczył dr Pawliczak.
Posłuchaj
Długie oczekiwanie na rozprawę
Radca prawny powiedział, że "pełny koszt takiej procedury to będzie 620 zł". - Tak naprawdę nie będzie trzeba pisać żadnych pism, nie będzie trzeba zbierać żadnych dokumentów. Wystarczy stawić się w Urzędzie Stanu Cywilnego, pokazać dowód osobisty, a wszystkie pozostałe czynności już wykona kierownik USC. Na ostatnim etapie trzeba będzie złożyć oświadczenie woli - dodał.
Dr Pawliczak wyjaśnił, że jednym z powodów wprowadzenia tego typu zmiany jest długi czas oczekiwania na rozprawę rozwodową w sądzie. - Sama rozprawa potrafi trwać bardzo krótko, a oczekiwanie na nią jest bardzo długie. Stąd też właśnie potrzeba innej alternatywnej procedury. W szczególności w dużych miastach, gdzie czeka się po prostu najdłużej, nawet czasami ponad rok, na wyznaczenie terminu rozprawy rozwodowej, która się ograniczy do 10 minut - podkreślił.
Jak wynika z danych przekazanych przez ministerstwo sprawiedliwości, w ciągu ostatnich sześciu lat orzeczono w Polsce blisko 360 tysięcy rozwodów.
- Czarzasty o planach Sejmu. Najpierw związki partnerskie, potem aborcja
- Nowy sondaż: Polacy chcą związków partnerskich dla osób tej samej płci
- Wielkie zmiany dla par bez ślubu. Spadek bez podatku, wspólny kredyt i renta po partnerze
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Agata Kowalska
Opracowanie: Paweł Michalak