Podziały w polskiej polityce. "Konflikty i relatywizm są groźne dla wewnętrznego porządku"
- W pewnym momencie zaczęto sypać piach w tryby instytucjom demokratycznym. To tak, jakby PiS powiedział, że w pewnych momentach kierowcy mogą jeździć lewą stroną, lub że ich kierowcy nie będą płacić mandatów - mówił w Polskim Radiu 24 dr Robert Sobiech, socjolog (Collegium Civitas).
2024-10-09, 13:10
Czy relatywizm prawny, polityczny i etyczny zdominował nasze życie społeczne? Ostatnie spory o obsadę stanowiska Prokuratora Krajowego czy o wagę orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego zdają się to potwierdzać.
Dr Robert Sobiech komentował konflikty polityczne na polskiej scenie politycznej. - Patrzę na okres po 1989 r. i wiem, że zawsze były rozmaite spory, zawsze się spierano, że pewne instytucje, jak Trybunał Konstytucyjny czy sądy, nie działają odpowiednio dobrze, ale nikt nie kwestionował całego systemu. Mało tego, nawet w pewnym momencie partie rządząca i opozycyjna uważały, że mają wspólny cel, np. członkostwo w NATO czy UE. Teraz tak naprawdę nie wiadomo, w którym kierunku powinna pójść polityka, nie ma wspólnego mianownika (…). Te konflikty i relatywizm są groźne dla naszego wewnętrznego porządku, ale szczególnie groźne w kontekście tego, co dzieje się poza naszymi granicami - stwierdził.
Posłuchaj
- Przez ostatnie lata ówczesna partia rządząca uległa pokusie, żeby porządek demokratyczny przekształcić tak, aby zagwarantować maksymalnie długi czas sprawowania władzy, w związku z tym pozmieniała nam różne instytucje demokratyczne - dodał gość audycji.
* * *
Audycja: Pomówmy o tym
Prowadzący: Paweł Wojewódka
Gość: dr Robert Sobiech, socjolog
Data emisji: 8.10.2024
Godzina emisji: 21.06
PR24/ka/kmp
REKLAMA