Białoruś opowiedziana fotografią
Wystawa „Stand By” pokazuje Białoruś widzianą oczami siedmiu fotografów różnych narodowości. Jaka naprawdę jest ostatnia dyktatura Europy?
2014-01-02, 12:00
Posłuchaj
Od 10 grudnia w Leica Gallery w Warszawie można zobaczyć efekty wyjątkowej podróży siedmiu fotografów. Tytuł wystawy nawiązuje do sytuacji zawieszenia, w jakiej znajduje się Białoruś. Zdjęcia mają być osobistą interpretacją sytuacji na Białorusi, a jednocześnie próbą uzupełnienia luki w medialnych przekazach na temat naszego sąsiada.
- Cały czas jest to dla nas kraj egzotyczny, a przecież to nasz bezpośredni sąsiad. Bardzo mało wiemy o Białorusi, poza szczątkowymi informacjami przy okazji wyborów, demonstracji czy bojkotu opozycji. Z potrzeby dotarcia do tych rejonów spoza bezpośredniej polityki zrodziła się potrzeba tego projektu – powiedział w PR24 Rafał Milach, kurator wystawy.
Podczas przeprowadzania projektu ważnym wątkiem okazało się wewnętrzne rozdarcie kraju i obywateli. Białorusini wciąż mają problem ze zdefiniowaniem swojej tożsamości, a większość z nich na co dzień używa języka Rosyjskiego.
- Założenie sportretowania niepolitycznej Białorusi wykazało kilka wątków. Po pierwsze, na ile można zrobić coś niepolitycznego w tak politycznym kraju. Druga rzecz to rozdwojenie Białorusi, poszukiwanie tożsamości. Pokazało się bardzo wiele warstw – podkreślała Anna Nałęcka, kuratorka wystawy.
PR24/Anna Mikołajewska