Radość emerytów

1 października 2011 roku – to był czarny dzień dla ponad czterdziestu tysięcy emerytów. Wtedy Zakład Ubezpieczeń Społecznych wstrzymał wypłaty emerytur na kilkanaście miesięcy. Jednak od 19 lutego pokrzywdzeni mogą wnioskować o zwrot niewypłaconych świadczeń.

2014-02-19, 11:39

Radość emerytów
. Foto: flickr/lifebeginsat50mm

Posłuchaj

19.02.14 Zbigniew Żurek i Dominik Farelnik: „Dzięki tej ustawie należne emerytury będą wypłacone wraz z odsetkami (…)”
+
Dodaj do playlisty

Zawieszenie wypłat świadczeń emerytalnych objęło osoby, które oprócz emerytury pobierały wynagrodzenie za pracę. Jednak ustawa o zakazie jednoczesnego pobierania emerytur i pensji została uznana przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodną z polskim systemem prawnym.

19 lutego w życie wchodzi ustawa z dnia 13 grudnia 2013 roku o ustaleniu i wypłacie emerytur do których prawo zostało zawieszone od 1.10.2011 do 21.11.2012 roku.

- Dzięki tej ustawie należne emerytury będą wypłacone wraz z odsetkami. Osoby, którym należy się wypłata świadczeń, powinny jak najszybciej udać się do właściwego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i złożyć odpowiedni wniosek – powiedział w PR24 Zbigniew Żurek, wiceprezes Bussines Center Club.

W tym przypadku zawiniło państwo

Choć ponad czterdzieści tysięcy emerytur zostało pokrzywdzonych przez państwo, to sami poszkodowani muszą złożyć wniosek o wypłatę świadczeń. W przeciwnym razie należne im pieniądze nie zostaną wypłacone.

- Zgodnie z wytycznymi ZUS-u, zainteresowany sam musi zwrócić się do instytucji z wnioskiem wypłatę zaległego świadczenia. W tym przypadku zawiniło państwo i to państwo powinno składać wnioski w tej sprawie. Spuśćmy jednak na to zasłonę milczenia – dodał Gość PR24.

REKLAMA

Zdaniem Dominika Owczarka z Instytutu Spraw Publicznych nie należy jednak bagatelizowania braku zaangażowania organów państwowych w naprawianie szkód.

- W przypadku kiedy wina stoi po stronie organów państwowych, to państwo powinno przejęć pełną odpowiedzialność za rozwiązanie problemu. Mamy jednak do czynienia z przerzuceniem odpowiedzialności na pokrzywdzonych. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w państwie prawa – ocenił Dominik Owczarek.

PR24/MP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej