Zadymione polskie powietrze
W Polsce czystego powietrza nie ma nawet w uzdrowiskach – alarmują prawnicy zrzeszeni w ClientEarth Poland. Z raportu organizacji wynika, że stężenie rakotwórczego benzo(a)pirenu, w między innymi w uznawanej z kurort Rabce-Zdroju, wielokrotnie przekracza normę.
2015-01-12, 16:48
Posłuchaj
Jak podkreślała w Polskim Radiu 24 Małgorzata Smolak, współtwórczyni raportu „(O)cena powietrza w Polsce”, należymy do państw, w których wskaźniki zanieczyszczenia atmosfery są najwyższe w Unii Europejskiej.
– W kwestii złej jakości powietrza przodujemy w Europie. Jesteśmy największym emitentem rakotwórczego benzo(a)pirenu), a w przypadku pyłów zawieszonych gorzej wypada jedynie Bułgaria – mówiła ekspertka.
Współautorka raportu podkreślała w PR24, że zła sytuacja w kwestii zawartości szkodliwych substancji w powietrzu dotyczy całego kraju.
– Nie ma w Polsce strefy, w której poziom zawartości jakiejkolwiek szkodliwej substancji w powietrzu nie zostałby przekroczony. Jednak najgorsza sytuacja jest na południu kraju – w Małopolsce i na Śląsku – tłumaczyła Małgorzata Smolak.
REKLAMA
Zgodnie z wynikami raportu żadna miejscowość uznawana dziś za uzdrowisko, nie powinna być nazywana kurortami, a co za tym idzie – pobieranie tzw. „opłat klimatycznych” jest nieuzasadnione w obecnych warunkach.
Ekspert w Polskim Radiu 24 wskazywała, że szkodliwe substancje znajdujące się w atmosferze są w znacznej mierze konsekwencją używania surowców energetycznych, które nie są ekologiczne.
– Niestety, w dużej mierze ogrzewamy domy węglem. Często jest on niskiej jakości. Dodatkowo, zdarza się, że w piecach grzewczych lądują również śmieci – wyjaśniała Małgorzata Smolak.
Polskie Radio 24/mp
REKLAMA
REKLAMA