Kryzys migracyjny przypomina o Polakach ze Wschodu
Paweł Lewandowski z Fundacji Republikańskiej komentował w Polskim Radiu 24 powrót do debaty publicznej tematu sprowadzania Polaków ze Wschodu. W przyjętym przez rząd projekcie budżetu na rok 2016 dopisano przyznanie 30 mln złotych na repatriację.
2015-09-29, 16:35
Posłuchaj
Zaostrzający się kryzys migracyjny i alarmująca prognoza demograficzna dla Polski sprawiły, że do debaty publicznej powrócił temat sprowadzania Polaków ze Wschodu. Repatriacja to ponowne sprowadzanie do kraju osób, które siłą zostały z niego wysiedlone. Wedle szacunków do Polski chciałoby wrócić blisko 120 tys. osób. Paweł Lewandowski z Fundacji Republikańskiej zwrócił uwagę, że polskie gminy niechętnie przyjmują repatriantów.
– Polska nie dysponuje odpowiednim zasobem mieszkaniowym, ponieważ posiadają go gminy. Te jednak niechętnie uczestniczą w działaniach repatriacyjnych np. ze względów wizerunkowych, ponieważ na miejscu dużo osób oczekuje na mieszkania socjalne i komunalne. Nie wyglądałoby to najlepiej, gdyby w powiatach sprowadzano ludzi z zagranicy, a o tzw. swoich nie dbać – wyjaśniał ekspert.
Gość Polskiego Radia 24 przyznał, że repatrianci ze Wschodu są potrzebni polskiej gospodarce.
– W prognozach ekonomicznych rząd powinien uwzględnić możliwość ulokowania na rynku pracy osób z repatriacji. Tym bardziej, że są to często osoby wykwalifikowane, którzy dobrze mówią po polsku – powiedział Paweł Lewandowski.
REKLAMA
Polskie Radio 24/gm
REKLAMA