Piknik łowiecki w Rembertowie
Polska tradycja łowiecka sięga odległych, szlacheckich czasów. Może dlatego dla wielu osób łowiectwo to nic innego, jak wyjątkowo krwawe hobby Tymczasem strzelanie i zabijanie zwierząt stanowią nikły procent działalności etycznych myśliwych.
2013-06-07, 21:05
Posłuchaj
Najbliższą okazją do bliższego przyjrzenia się kulturze polowań jest piknik łowiecki w Rembertowie, który odbędzie się 15-16 czerwca. Wśród atrakcji przewidziano między innymi wystawę broni, optyki i amunicji, a także koncert Zespołu Sygnalistów Myśliwskich Akteon. Będzie można również zobaczyć, jak zachowuje się wystrzelone mydło balistyczne i wziąć udział w kursach pierwszej pomocy.
- Zależało mi na tym, żeby pokazać łowiectwo od tej nie krytykowanej przez Zielonych strony, czyli tradycję polskiego łowiectwa i wspaniałego sprzętu, który niejednokrotnie jest dziełem sztuki. Za ręcznie grawerowane jednostki broni kiedyś można było dostać kilka wsi - mówił Krzysztof Szuster , organizator pikniku w Rembertowie.
Miłośnik broni i łowiectwa przyznał, że do dziś myśliwi kultywują wiele dawnych, szlacheckich zwyczajów, a niektóre zabobony związane z polowaniem przeszły wraz z biegiem czasu w rozporządzenia.
REKLAMA
- Koła łowieckie, które kultywują tradycję myśliwską, nie rozpoczną polowania czy spotkania bez hejnału łowieckiego, bez zagrania zbiórki, bez zagrania do posiłków. Istnieje też wiele innych sympatycznych zwyczajów i zabobonów, na spotkaniach pijemy nalewki z kulawki, czyli kieliszka bez nóżki, a na spust broni kładziemy tylko prawą rękę - opowiadał gość Polskiego Radia.
PR24
REKLAMA