Kto pomoże "Rudiemu" ?
Zwierzęta nie są przedmiotami. To stwierdzenie wydaje się być oczywiste. Jednak nie dla wszystkich, nawet dla hodowców. Kiedy pupil zaczyna chorować lub starzeje się, najłatwiej oddać go do schroniska albo, co gorsze, do rzeźni.
2013-08-27, 11:55
Posłuchaj
Rudi to półtoraroczny koń. Jest niezwykle żywotnym stworzeniem z niewielkim defektem. Urodził się z lekko zdeformowanym kopytem. Gdyby zwierzę w odpowiednim momencie dostało podkowę ortopedyczną, byłoby całkowicie zdrowe. Jednak właściciel nie miał pieniędzy na takie leczenie. Teraz Rudi potrzebuje operacji i jest dla swojego hodowcy odpadem, którego miejsce jest w rzeźni.
- To jest historia, jakich w Polsce jest wiele. Konie w naszym kraju mają status zwierząt gospodarskich, czyli traktuje się je jako narzędzia przynoszące dochód hodowcy. Traktuje się te stworzenia bardzo przedmiotowo. Bez względu na to, czy sprzedajemy konia za grube miliony euro, czy do rzeźni za tysiąc złotych. Zwierzę jest towarem, a hodowcy nie jest na rękę inwestowanie w chore stworzenie. Taka jest smutna prawda – powiedziała w PR24 Magdalena Buszko z Akcji dla zwierząt VIVA!
Właściciele zwierząt często pozostają nieczuli względem swoich pupili. Bezmyślnie porzucają swoje stworzenia, kiedy zaczynają sprawiać problemy. Społeczeństwu brakuje empatii i wiedzy na temat traktowania czworonogów.
- Ludzi trzeba przede wszystkim edukować, by zwierzęta od samego początku miały prawidłowa opiekę. Oczywiście, kiedy właściciel nienależycie się zajmuje swoim psem, czy kotem – trzeba go karać. W Polsce znęcanie się nad czworonogami nie jest jeszcze prawidłowo sankcjonowane i grożące kary za to wykroczenie nie oddziałują na dręczycieli – dodał Gość PR24.
Rudi ma szansę na lepszy los. Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt VIVA! może wykupić konia za 2300 złotych. Zachęcamy Państwa do wspomożenia Rudiego i innych podopiecznych fundacji! Numer rachunku kampanii „Ratuj konie” w Banku BGŻ to 23203000451110000002558260.
PR24/Mateusz Patoła