Kodeksy karne bez kary śmierci
Na 10 października przypada Europejski i Światowy Dzień Przeciwko Karze Śmierci. Od najwyższego wymiaru kary wolne są wszystkie państwa europejskie z wyjątkiem Białorusi, gdzie sankcja jest wciąż zasądzana i wykonywana.
2013-10-09, 20:47
Posłuchaj
Temat kary śmierci budzi kontrowersje także w Polsce. Każda większa zbrodnia aktywizuje środowiska popierające najwyższy wymiar kary, ale od razu do debaty włączają się jej przeciwnicy. Jednak liczba zwolenników kary śmierci z roku na rok maleje.
- Myślę, że zmiany w kierunku topnienia liczby zwolenników kary śmierci będą trwać nadal. Taką historię przerobiły kraje zachodnie. Kiedy znoszono karę śmierci większość opinii publicznej opowiadała się za utrzymaniem najwyższego wymiaru kary. Czas pokazał, że w zakresie kształtowania przestępczości nie stało się nic ważnego – wyjaśniał w PR24 doktor Paweł Moczydłowski , Pułkownik Służby Więziennej.
Ostatnim państwem w Europie, gdzie zasądza się i wykonuje karę śmierci, jest Białoruś. W związku tym przeprowadzono tam akcję Tydzień Przeciwko Karze Śmierci, którą organizowało zamknięte przez władze Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna.
- W debatę nie byli zaangażowani przedstawiciele białoruskich władz. Prowadzili ją głównie przedstawiciele środowisk związanych z Ruchem Obrony Praw Człowieka oraz niezależni muzycy rockowi. Dyskusja znalazła się także w niezależnych mediach białoruskich. Kara śmierci wciąż jest wykonywana na Białorusi i mimo to kraj nie należy do bezpiecznych. Wedle ocen organizacji międzynarodowych Mińsk był drugą najniebezpieczniejszą stolicą Europy – mówił w PR24 Włodzimierz Pac , korespondent Polskiego Radia w Mińsku.
Często reakcje ludzi domagających się stosowania kary śmierci zdają się wynikać z naturalnych odruchów na zasadzie „śmierć za śmierć”. Zwłaszcza w momencie, gdy ofiarą zbrodni padają dzieci.
- Reakcja wydaje się być naturalna, ale jest ona pochodną pewnego sposobu wychowywania w klimacie podpartego doświadczeniem, że przemoc można zwyciężyć jedynie przemocą. To zrozumiały odruch w czasie wojny, ale w okresie pokoju ma miejsce zupełnie inna sytuacja. Chcemy budować pokój społeczny, utwierdzać, utrwalać i rozprzestrzeniać. Elementem tych działań jest odchodzenie od przemocy – powiedział w PR24 doktor Paweł Moczydłowski .
PR24/Grzegorz Maj