Światowy Dzień Walki z Głodem
Zwiększająca się skala niedostatku i ubóstwo to najbardziej niepokojące zjawiska współczesnego świata. Co więcej, problem nie dotyczy jedynie państw rozwijających się, ale także tych uprzemysłowionych.
2013-10-15, 21:56
Posłuchaj
Problem głodu dotyczy również Polski. Wiele rodzin z powodów ekonomicznych ma ograniczony dostęp do artykułów żywnościowych. Wydatki na żywność są ograniczane, czego skutkiem jest niedożywienie, a co gorsze, coraz częściej również i głód. Na 16 października przypada data „Światowego Dnia Walki z Głodem”. Głównym celem akcji jest uświadomienie społeczeństwu skali ubóstwa, która nie dotyczy wyłącznie krajów III świata, ale również Polski oraz skutków niedożywienia, zwłaszcza wśród dzieci.
- W naszej świadomości utarło się, że głód panuje w krajach III świata i tylko tam są osoby niedożywione. Zapominamy, że w naszym kraju również mamy wielu ludzi borykających się w sumie codziennie z problemem, co ugotować na obiad. Według ostatnich sondaży GUS mamy ponad 700 tysięcy niedożywionych dzieci. Nie znaczy to, że są głodne, ponieważ jedzą śniadanie i jakiś posiłek w ciągu dnia, ale nie mają obiadu. Dlatego PCK stara się zapewnić ten najważniejszy posiłek dnia, żeby dzieciaki nie były głodne i mogły się uczyć – mówiła w PR24 Urszula Okoń, Polski Czerwony Krzyż i Jadłodajnia Caritas.
Dla wielu osób problem głodu w rodzinie jest bardzo wstydliwy i często rezygnują lub przyjmują z dużą niechęcią różnego rodzaju wsparcie. Oferowanie pomocy wymaga delikatności i umiejętności psychologicznych. Rzadko zdarza się, żeby rodziny same zgłaszały się do placówek pomocy społecznej celem otrzymania wyprawek.
- Niektórzy wstydzą się przyjmowania pomocy. W takim przypadku potrzeba delikatności. Trzeba bardziej powiedzieć, że jesteśmy tutaj i możemy wam pomóc. Na początku musimy stać trochę z boku i czekać na moment, gdy osoba potrzebująca będzie gotowa skorzystać z pomocy, którą możemy zaoferować - wyjaśniała Gość PR24.
Z ostatnich raportów Czerwonego Krzyża i Czerwonego półksiężyca na świecie głoduje 925 milionów ludzi. Wynik zaskakujący w zestawieniu z 1,5 miliarda osób otyłych.
- W najgorszej sytuacji obok Afryki znajdują się państwa Azjatyckie oraz na Pacyfiku. Głód związany jest z przeludnieniem tamtego regionu świata. Pomoc nie opiera się tylko na dostarczaniu żywności, ale także na aktywizowaniu społeczności lokalnych, które mają sobie zapewnić ciągłość wyprodukowania żywności – powiedziała w PR24 Urszula Okoń.
PR24/Grzegorz Maj