Niebezpieczne polskie drogi
Polska niechlubnie plasuje się w czołówce krajów europejskich, gdzie dochodzi do największej liczby wypadków rocznie. Średnio w ciągu roku ginie u nas niemal 4 tysiące osób, a 45 tysięcy zostaje rannych.
2013-10-20, 21:30
Posłuchaj
Mimo zatrważających statystyk sytuacja ulega poprawie, ponieważ od roku 2008 zmniejsza się ilość wypadków, a tym samym liczba zabitych i rannych. Z wyjątkiem roku 2011 tendencja jest pozytywna i na drogach jest coraz bezpieczniej. Niestety w porównaniu z państwami Unii Europejskiej w Polsce spadek liczby wypadków nadal pozostaje niewielki.
- Coś się zmieniło w kwestii bezpieczeństwa na drogach. Pozostaje jednak aspekt polskich statystyk w odniesieniu do innych państw Unii Europejskiej. Spadek jest relatywnie niewielki. Generalnie Polska znajduje się na ostatnim miejscu, czasem konkurujemy z Rumunią jeżeli chodzi o spadek. Zagrożenie na polskich drogach jest wysokie i z tym wynikiem plasujemy się na końcu unijnej stawki – mówiła w PR24 Ilona Butler, Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
W dyskusji na temat bezpieczeństwa drogowego pojawia się wiele wątków. Mówi się przykładowo o stanie nawierzchni, infrastrukturze drogowej oraz świadomości i mentalności kierowców. Wszystko to może mieć wpływ na liczbę wypadków.
- W tym momencie najlepiej prezentuje się rozwój infrastruktury, zwłaszcza dróg krajowych i autostrad. Gorzej jest z drogami „mniejszego kalibru”. Natomiast jeśli chodzi o mentalność kierowców, to zmiany wymagają czasu i będziemy konsekwentnie z użytkownikami dróg rozmawiać. Z czasem przyjmą oni pewne argumenty jeśli chodzi o sposób jazdy. Kolejny problem to fakt, że na trasach obecne są także różne pojazdy. Niektóre nie posiadają rozwiązań technologicznych ułatwiających jazdę – wyjaśniała Gość PR24.
Obecnie wyzwanie stanowi przyspieszenie tendencji spadkowej w kwestii wypadków i zagrożeń na drogach. Dzięki temu Polska będzie mogła zrealizować wytyczne Unii Europejskiej sprecyzowane w IV Unijnym Programie Bezpieczeństwa.
PR24/Grzegorz Maj