Wybory w Gruzji
Po raz pierwszy od chwili rewolucji róż z roku 2003 Gruzini będą wybierać swojego prezydenta. Najbardziej liczący się kandydaci to Giorgi Margwelaszwili i Dawid Bakradze.
2013-10-25, 11:59
Posłuchaj
Faworytem w wyborach jest kandydat rządzącej koalicji Gruzińskie Marzenie – Giorgi Margwelaszwili. Nie jest jednak jasne, czy uda mu się zwyciężyć w pierwszej turze. W związku z tym nie wiadomo także, jak kształtować się będzie najbliższa polityka wewnętrzna Gruzji, rzutująca również na stosunki z Zachodem. Micheil Saakaszwili ustępuje i zgodnie z gruzińską konstytucją nie może już kandydować.
- Micheil Saakaszwili miał jakąś rolę do odegrania w gruzińskiej polityce, ale nastroje społeczne są mu obecnie bardzo nieprzychylne. Trudno zatem oczekiwać, żeby znów włączył się w aktywną politykę w Gruzji. Kwestią najważniejszą jest aresztowanie Saakaszwilego i wszczęcie dochodzenia w jego sprawie, ponieważ istnieją dowody na dopuszczenie się przez niego szeregu nadużyć, a społeczeństwo domaga się rozliczenia winnych – mówił w PR24 Marek Matusiak, Ośrodek Studiów Wschodnich.
Wybory prezydenckie w Gruzji mają obecnie o wiele niższą rangę, ponieważ wraz z wyborami parlamentarnymi wejdą poprawki konstytucyjne przyjęte jeszcze w roku 2010, które ograniczają uprawnienia prezydenckie. Z tego powodu ranga wyborów nie jest duża i politycy biorący w nich udział nie są liderami swoich obozów politycznych.
- Z ramienia rządzącej koalicji Gruzińskie Marzenie kandyduje Giorgi Margwelaszwili i ma on największe szanse na zwycięstwo. Wszystkie sondaże pokazują, że powinien zdobyć przynajmniej 40 proc. głosów, a prawdopodobnie będzie to więcej. Nie jest natomiast jasne czy odbędzie się druga tura, czy też nie. Drugi kandydat to Dawid Bakradze reprezentujący ugrupowanie prezydenta Saakaszwilego. Postać rozpoznawalna i nieobciążona w opinii społeczeństwa patologiami czy nadużyciami poprzedniej ekipy rządzącej. W związku z tym może liczyć na dobry wynik – tłumaczył Gość PR24.
PR24/Grzegorz Maj