Bicie to nie metoda

Z badań przeprowadzonych na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka wynika, że 60 procent badanych akceptuje ”klapsy” ponad jedna trzecia (38 proc.) akceptuje tzw. lanie, a niemal jedna trzecia (29 proc.) uznaje bicie za skuteczną metodę wychowawczą.

2013-11-20, 12:37

Bicie to nie metoda
. Foto: flickr/Pink Sherbet Photography

Posłuchaj

20.11.13 Marek Michalik i Barbara Antonowicz o metodach wychowawczych
+
Dodaj do playlisty

Polacy niechętnie reagują, gdy widzą, że dziecko jest ofiarą przemocy. Takie wyniki dziwią, ale okazuje się, że nasza świadomość jest niezmienna już od wielu lat.

- Niestety, to jest coś, co wynieśliśmy z naszej młodości, dzieciństwa i dziś to powtarzamy. Mam nadzieję, że konsekwentnie, zwracając uwagę, że można inaczej i pokazując te pozytywne przykłady, będzie się to zmieniać. Tendencja jest bowiem malejąca. Na przestrzeni ostatnich sześciu lat przyzwolenie na te tzw. lekkie formy przemocy wobec dzieci spadło o osiemnaście procent. Dezaprobata do stosowania tych metod rośnie. Życzyłbym sobie, żeby odbywało się to szybciej, ale mentalności nie uda się zmienić z dnia na dzień – podkreślił Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalik.

35 procent społeczeństwa nadal nie wie, że obowiązuje prawny zakaz bicia.

- Rzeczywiście nie wszyscy wiedzą, że bicie dzieci jest niezgodne z prawem. Czy jest to mechanizm wyparcia i nieakceptacji tej informacji?  Istotne jest jednak, to że komunikat był wyraźny – w Polsce od 1 sierpnia 2010 roku bicie dziecka jest niezgodne z prawem i może się spotkać z konsekwencjami prawnymi – podkreślił Rzecznik Praw Dziecka.

Mimo wielu kampanii społecznych w Polsce nadal obowiązuje społeczne przyzwolenie na przemoc wobec najmłodszych.

- Jeżeli ludzie, którzy byli bici w dzieciństwie, natrafiają na opór i nieposłuszeństwo ze strony swoich dzieci, to dochodzą do wniosku, że bicie jest skuteczną metodą wychowawczą, bo nie znają innej. Jeśli dziecko zrobi coś złego i mama porozmawia z nim i wytłumaczy dlaczego to jest złe, to uczy dziecko innych zachowań i rozwiązań. Jeżeli jednak dziecko jest od razu bite, to uczy się np. kłamać, aby uchronić się od bicia. Później rodzice biją za kłamstwo, ale nie zadają sobie pytania – czemu moje dziecko kłamie. A jeżeli dziecko kłamie, to znaczy, że się czegoś obawia – wyjaśniła psycholog Barbara Antonowicz.

Kłamstwo przenosi się na nasze życie dorosłe. Okazuje się też, że rodzice stosując ostre kary wpływają na rozwój charakteru i dorosłe życie.

-  Większość ludzi w życiu dorosłym jest motywowana karą, np. za jazdę bez biletu a nie nagrodą – stwierdziła Gość PR24 Barbara Antonowicz. - Mądrzy rodzice to rodzice dojrzali, tacy, którzy chcieli mieć dziecko, a nie że brakowało im już tylko dziecka. Traktują oni dziecko jako istotę, która może być niezadowolona czy mieć własne pomysły. To jak komunikujemy się z dziećmi widoczne jest od pierwszych dni.

PR24/Anna Krzesińska

Polecane

Wróć do strony głównej