Przyszłość Chrześcijaństwa w Europie

Konferencja o roli Kościołów z Polski i Rosji w budowaniu przyszłości chrześcijaństwa w Europie stanowi kolejny krok na drodze polsko-rosyjskiego pojednania. Zostało ono zapoczątkowane w ubiegłym roku przez patriarchę Cyryla oraz arcybiskupa Michalika.

2013-11-27, 21:07

Przyszłość Chrześcijaństwa w Europie
. Foto: flickr/arbyreed

Posłuchaj

28.11.13 Magdalena Ogórek i prof. Krzysztof Kiciński o przyszłości Chrześcijaństwa w Europie
+
Dodaj do playlisty

W katolicko-prawosławnej konferencji o roli Kościołów z Polski i Rosji wezmą udział historycy, ludzie kultury, biskupi i politycy. Zebrani będą dyskutować o tym, jak przezwyciężyć trudne karty historii oraz w jaki sposób kontynuować dialog obu społeczeństw i Kościołów.

- Wydaje się, że wspólne podpisanie deklaracji przez patriarchę Cyryla i arcybiskupa Michalika faktycznie świadczy o tym, że doszło do swoistego przełomu w relacjach polsko-rosyjskich. Jest to bardzo dobre, ponieważ duch ekumenizmu był podkreślany zarówno przez Jana Pawła II, Benedykta XVI, jak i obecnie Franciszka. Konferencję należy postrzegać jako swoistą kontynuację działań zapoczątkowanych w roku ubiegłym – mówiła w PR24 Magdalena Ogórek, historyk Kościoła.

- Wiernych mało interesuje pojednanie religii. Z punktu widzenia społeczeństwa jest to przede wszystkim przełamanie niechęci oraz napięć pomiędzy Polakami i Rosjanami. Dla pojednania Kościołów jest to ostatni dzwonek, ponieważ jeśli nie nastąpi ono teraz, to potem gest ten nie znajdzie  właściwego wydźwięku w społeczeństwie – tłumaczył w PR24 profesor Krzysztof Kiciński, socjolog religii.

Organizatorzy konferencji podkreślają, że  spotkanie ma także wymiar polityczny. Relacje polsko-rosyjskie na gruncie politycznym są dobrze znane, ale nie wiadomo czy deklaracje hierarchów kościelnych mogą mieć realny wpływ na sytuację międzynarodową, a tym bardziej na postawy społeczeństwa.

- Przy okazji wyzwania, jakim jest tego typu konferencja, powraca zagadnienie misyjności Kościoła, która doskonale sprawdza się w takich przypadkach. Mówiąc kolokwialnie Kościół jest potrzebny w tej sytuacji -  powiedziała w PR24 Magdalena Ogórek.

- Konsekwencje są polityczne. Kościół w tym przypadku myśli pryncypialnie i konferencja jest kwestią autorytetu instytucji Kościoła,  który jest obecnie zagrożony w związku z niepopularnymi decyzjami w ważnych kwestiach społecznych. Obecny gest pojednania może zostać po latach doceniony – uzupełniał w PR24 profesor Krzysztof Kiciński.

PR24/Grzegorz Maj

 

Polecane

Wróć do strony głównej