Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje dr Krzysztof Iszkowski
Konferencja prasowa Władimira Putina i spotkanie premiera Ukrainy z przywódcami UE. To główne tematy, które w Polskim Radiu 24 komentował dr Krzysztof Iszkowski, politolog.
2014-03-04, 19:50
Posłuchaj
Putin stacił kontakt z rzeczywistością
Władimir Putin, po raz pierwszy od czasu wybuchu kryzysu na Ukrainie, wziął udział w konferencji prasowej. Wydarzenia w Kijowie określił mianem antykonstytucyjnego przewrotu i zbrojnego przejęcia władzy.
- Z punktu widzenia Władimira Putina to, co stało się na Ukrainie tworzy bardzo logiczną całość. Myśli on, że w wyniku tego, że Ukraina nie zdecydowała się przejść do strefy zachodnioeuropejskiej obce siły wywołały wielomiesięczny protest, który nie mógłby istnieć bez wsparcia z zewnątrz i doprowadziły do upadku rządu. Oczywiście to, co Putin myśli nie jest prawdą. On po prostu nie dopuszcza, że ludzie rzeczywiście mogą chcieć demokratyzacji i z własnej woli przez parę miesięcy demonstrować – powiedział w PR24 dr Krzysztof Iszkowski.
Dobra mina do złej gry
Podczas konferencji prasowej, Władimir Putin sprawiał wrażenie spokojnego i nie okazywał zdenerwowania w związku z ewentualnymi konsekwencjami swojej polityki wobec Ukrainy. Czy ewentualne sankcje wobec Rosji są dla niego zagrożeniem?
- Putin wie, że nałożenie sankcji będzie dla niego bardzo dotkliwe, bo pozbawi go poparcia społecznego. Jego siła bierze się z tego, że wydobywając gaz, ropę, inne surowce i sprzedając je reszcie świata jest w stanie kupić dobra, które konsumują obywatele. Gospodarka Rosyjska nie wytwarza rzeczy, które Rosjanie chcieliby konsumować. W związku z tym, jeśli zachód wprowadzi sankcje to rosyjska klasa średnia zrewoltuje się przeciwko Putinowi – podkreślał Komentator PR24.
REKLAMA
Sankcje będą kosztować
W czwartek, przed nadzwyczajnym szczytem Unii Europejskiej, premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk spotka się w Brukseli z przywódcami krajów Unii. Czy podczas tych rozmów zostanie podjęta decyzja o nałożeniu sankcji?
- Sądzę, że Unia Europejska może uzgodnić ultimatum podając terminy i rodzaje sankcji, które zostaną nałożone w przypadku nie spełnienia warunków. Musi być świadomość po stronie polityków europejskich, że to będzie kosztować, bo na wymianie handlowej z Rosją zyskują obie strony. Ale i tak rozładowanie tego konfliktu w ten sposób jest tańsze, niż prowadzenie wojny – powiedział dr Krzysztof Iszkowski.
PR24 / Anna Mikołajewska
REKLAMA