Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie komentuje Łukasz Perzyna

Posłuchaj

11.03.14 Łukasz Perzyna: „Nie widzę dramatu w tym, że polityk szuka kolejnych „przystani”. Ludzie mogą na niego po prostu nie głosować.”

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Świętujemy 15. rocznicę wstąpienia Polski do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli NATO. Z tej okazji CBOS przeprowadził sondaż, z którego wynika, że 62 procent Polaków popiera nasze członkostwo w tej organizacji, zaś ponad połowa badanych postrzega członkostwo jako gwarancję niepodległości Polski. A jak przez te piętnaście lat zmieniło się polskie wojsko?

Patologia, dziadki i koty

- Najważniejsza zmiana nie dotyczy tylko polskiej armii, ale przede wszystkim demokracji. Chodzi o likwidację armii z poboru, która w polskich warunkach oznaczała patologię, alkoholizm kadry czy zabawy w „dziadków i kotów”. Przy okazji pojawiło się hasło, że żołnierz zawodowy wart jest w walce dziesięciu poborowych, a zjada tylko dwa obiady. I to jest prawda. Przekonaliśmy się o podczas misji - podkreślał Łukasz Perzyna, publicysta, redaktor polityczni.pl i pisma „Samorządność”.

Nie posyłać na bezrobocie

W jakim kierunku powinna się więc rozwijać polska armia?

- Przede wszystkim powinna się rozwijać a nie zwijać. Liczba stu tysięcy żołnierzy jest wystarczająca i nie warto jej redukować, chociażby z takiego powodu, aby nie posyłać tych ludzi na bezrobocie. Zwiększać też jej nie warto, bo niby z kim mamy się bić? – stwierdził Gość PR24.

Rząd przyjął projekt ustawy, dotyczącej wydobycia gazu łupkowego. Proponuje, aby obecnie trzy koncesje zastąpić jedną, uprawniającą zarówno do poszukiwania jak i wydobycia oraz sprzedaży gazu łupkowego.

- Kwestia gazu łupkowego pojawia się głównie w kontekście bezpieczeństwa energetycznego. Twierdzi się, że zostaną wtedy w Polsce stworzone źródła energii i dzięki temu nie będziemy zależni od kogokolwiek – powiedział Łukasz Perzyna.

Przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Tymczasem PO nie przeprowadza żadnej kampanii. To pokłosie decyzji o rezygnacji przewodniczącego dolnośląskiego PO Jacka Protasiewicza, który miał nią kierować.

- Czy jest kampania czy jej nie ma, to kwestia subiektywnego odczucia. Wydaje się, że jest to problem nie tylko PO. Sądzę, że PiS ma mimo wszystko większy problem z Adamem Lipińskim czy Adamem Hofmanem – wyjaśnił Gość PR24.

PR24/Anna Krzesińska